- Dziś urządzenie odłączono. Jest kontakt z chłopcem, chociaż nie ma jeszcze pełnej oceny neurologicznej - mówi zastępca dyrektora szpitala Sylwia Świdzińska.
Jeszcze trzy dni temu nic nie wskazywało, że poprawa stanu zdrowia nastąpi tak szybko. - To niesamowita sytuacja, cieszymy się, że to tak szybko i dobrze poszło - mówi. Doktor Świdzińska dodaje, że w ciągu najbliższych dni zostaną wykonane szczegółowe badania neurologiczne. 13-latek przez ten czas pozostanie w szpitalu.
W czwartek chłopiec bawił się na lodzie z kolegą. Załamał się lód, kolega wpadł do wody, a 13 latek pośpieszył mu na ratunek. Kolegę wydobył, ale sam wpadł pod lód. Strażacy wyciągnęli go po 20 minutach i po reanimacji zawieźli do szpitala.