Samochód ujawniono 500 metrów od brzegu tuż przy wyspie. Po dotarciu ratowników do brzegu okazało się, że nikogo w środku nie było.
Prawdopodobnie dzień wcześniej ktoś urządził sobie wyprawę samochodem po lodzie, ale wszyscy są bezpieczni.
Policja ustala teraz, kto kierował autem i prowadzi postępowanie w tej sprawie
- powiedziała nam rzeczniczka policji z Gniezna Anna Osińska.
AKTUALIZACJA 13.15
Strażacy wyciągnęli już z jeziora Lednickiego samochód, który rano znaleziono w pobliżu tzw. ptasiej wyspy. - Policja dotarła też do właściciela, który nie ucierpiał, ale był nietrzeźwy - mówi oficer prasowy policji z Gniezna Anna Osińska.
Rano po zgłoszeniu, że przy tzw. ptasiej wyspie na jeziorze Lednickim znajduje się do połowy zanurzony w wodzie pojazd osobowy marki Dacia. Policja sprawdziła teren, nie ujawniając żadnych osób. Odnaleziono właściciela, którym okazał się 46-letni mieszkaniec Pobiedzisk. W chwili wykonywania z nim czynności miał 0,8 promilla alkoholu w organizmie.
Strażacy wyciągnęli auto na najbliższą wyspę.
Właściciel samochodu na własny koszt będzie musiał przetransportować samochód z Ptasiej Wyspy na brzeg. Policja prowadzi też postępowanie w sprawie rajdu po lodzie.