"W Gnieźnie przed Komendą Powiatową Policji jego pamięć uczcili policjanci i strażacy" - mówił powiatowy komendant Policji z Gniezna inspektor Paweł Kozanecki.
To jest sytuacja tragiczna, kiedy 34-letni policjant został postrzelony z broni swojego kolegi, młodszego policjanta. To tragedia dla rodziny i tragedia dla policji. Ta tragedia uczy policję, że trzeba jeszcze bardziej uważać i być czujnym. Sytuacje są dynamiczne, czasami nie do przewidzenia i pewnie było tak też w tej sytuacji. Stawiamy na ustawiczne i ciągłe szkolenie z taktyk interwencji. I jak się okazuje po tym przypadku nigdy tego za dużo, żeby choć starać się wyeliminować takie przypadki
- przyznał Paweł Kozanecki.
Do śmiertelnego w skutkach postrzelenia policjanta doszło na warszawskiej Pradze. Dwa patrole policji interweniowały w sprawie agresywnego mężczyzny. Jeden z policjantów użył broni, wskutek czego drugi funkcjonariusz został ranny, a potem zmarł w szpitalu.
Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Funkcjonariusz, który użył broni w czasie sobotniej interwencji w Warszawie został przesłuchany w charakterze podejrzanego i usłyszał zarzuty.