Dom przejściowy dla więźniów oficjalnie otwarty

Ten mój start w wyborach prezydenckich jest też tym spowodowany, że ja nie mam z kim rozmawiać, jak rozmawiać z panem Donaldem Tuskiem, z panią Dziemianowicz-Bąk, z panem Hołownią, Kosiniakiem-Kamyszem. Niestety i mówię to w imieniu tysięcy ludzi, którzy należą do mojego związku, jesteśmy naprawdę rozczarowani, liczyliśmy na dużo więcej
- wyjaśnia kandydat na prezydenta.
Piotr Szumlewicz przekonuje, że występuje w imieniu setek tysięcy pracowników sfery budżetowej.
Pracownicy sfery budżetowej, samorządowej liczyli na naprawdę solidne podwyżki. Że te płace naprawdę realnie wzrosną. Okazało się, że w 2025 roku będziemy mieć do czynienia z realną obniżką płac w sferze budżetowej. Waloryzacja płac o 5 procent przy inflacji, która obecnie wynosi około 5, a może wynieść około 7-8 procent, to ciąg dalszy upokarzania pracowników sfery budżetowej
- wyjaśnia Szumlewicz.
Piotr Szumlewicz reprezentuje poglądy lewicowe, jest zwolennikiem liberalizacji prawa aborcyjnego oraz rozdziału państwa od Kościoła.