- Korzyści jest wiele - mówi Waldemar Paternoga, zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu.
- System analizuje, do którego operatora wolnego przełączyć naszą rozmowę. Jeśli stwierdza, że w naszym CPR w Poznaniu czas reakcji byłby zbyt długi, to wybiera najbliższy wolny CPR, którego operator tak samo obsłuży, jak i nasz operator. To powoduje zmniejszenie czasu reakcji i pełną obsługę wszystkich zgłoszeń, które do nas docierają. Dodatkową korzyścią jest obsługa kwestii językowych. Operatorzy nasi obsługują wszystkich cudzoziemców również – wyjaśnia.
Dziennie centrum odbywa około 5 do 6 tysięcy rozmów. Przekierowywanie numeru 997 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego to skutek państwowego ujednolicania systemu alarmowego. Docelowo wszystkie telefony alarmowe będą łączone z CPR. Instytucja będzie musiała zatrudnić nowych operatorów, na których brak już dziś narzeka. Szczególnie cenni są pracownicy posługujący się językami obcymi.