Działacze Pro Life przekazują informacje o ich zdaniem groźnym standardach Światowej Organizacji Zdrowia, dotyczących seksedukacji. Używają sprzętu nagłaśniającego.
Jak mówi Marcel Mikołajczak - wielu przeciwników podchodziło wczoraj do furgonetki, niektórzy próbowali ją zatrzymać.
Widzieliśmy, że jedna osoba robi nam zdjęcia. Później kilka osób blokowało przejazd - miały ze sobą kartki z napisem "kłamcy". Wyzywali nas. Wczoraj pod koniec dnia, jak jeździliśmy i miałem otwarte okno, jedna osoba pluła w moim kierunku i powiedziała: "zniszczymy was".
Sprawa nie została jednak zgłoszona na policję. Furgonetka będzie jeździć do soboty. Tych, którzy zatrzymywali wczoraj furgonetkę, spisała policja. Przeciwnicy nazywają furgonetkę Pro Life homofobusem.
Pro liferzy to wspaniali, odważni ludzie walczący ze zbrodnią aborcji.