Uchwała została przyjęta przez Radę Miasta w lutym tego roku przy sprzeciwie radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz instytutu kultury prawnej Ordo Iuris. "Uchyliłem kartę ze względu na niezgodność z przepisami prawa" - przypomina wojewoda wielkopolski, Łukasz Mikołajczyk.
Nie jestem zaskoczony decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Przypomnę, że moja decyzja w sprawie karty równości była poparta wnikliwą analizą i merytoryczną argumentacją, która jednoznacznie wskazywała na popełnione przez Radę Miasta błędy. Moją rolą jako wojewody, jest sprawdzenie zgodności aktów z prawem, a nie prezentowanie prywatnego stanowiska w danej sprawie.
Na problemy ze zgodnością Poznańskiej Karty Równości z przepisami prawa początkowo zwracali uwagę sami miejscy urzędnicy. W grudniu zeszłego roku projekt został wycofany przez ówczesną zastępczynię prezydenta Jaśkowiaka, Katarzynę Kierzek-Koperską, dzień przed sesją Rady Miasta.
Dokładne uzasadnienie wyroku administracyjnego nie jest jeszcze znane. Obu stronom przysługuje możliwość odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego.