Dziś pokazali przykładowe prace wysłane na konkurs. Radny PiS Mateusz Rozmiarek uważa, że urząd publicznie nie pokaże tych prac. - Przykłady tych żartobliwych wersji to żółw powiązany ze znakiem roboty budowlane, bo wiemy, że miasto cały czas jest rozkopane. Uważamy, że to hasło jest nieodpowiednie dla naszego miasta - mówi.
Zdaniem radnych PiS urząd chce rozstrzygnąć konkurs w poniedziałek. Hanna Surma, rzecznik UMP mówi, że komisja konkursowa, która wybierze najlepszą pracę, zbierze się 14 października. - Nasuwa się pytanie skąd organizatorzy konferencji prasowej mieli dostęp do zgłoszonych prac, skoro jeszcze nie obejrzała ich komisja. Być może niektórzy autorzy promowali w ten sposób swoje dzieła - komentuje.
Radni PiS twierdzą, że przykładowe prace dostali od mieszkańców drogą elektroniczną.
W konkursie na projekt graficzny hasła "Wolne Miasto Poznań" do wygrania jest 5 tysięcy złotych. Ogłaszając konkurs urzędnicy podkreślali, że nie ma to być nowe hasło promocyjne miasta. Politycy PiS twierdzą, że to akcja polityczna, bo hasło "Wolne Miasto Poznań" było wykorzystywane w trakcie protestów między innymi Komitetu Obrony Demokracji.
Adam Michalkiewicz/gł/szym