Drugi raz zaatakowały zaraz po tym, jak usunięto szkody po pierwszym buchtowaniu. Kosztowało to blisko 10 tysięcy złotych.
- By ochronić boiska przed wizytami dzików MOSiR musi wyłożyć jeszcze większe pieniądze i postawić wewnętrzne ogrodzenie - wyjaśnia jego dyrektor Sławomir Kryjom.
- Będzie ono ograniczać piłkarskie boiska od reszty tego sportowego kompleksu. Będzie to porządny płot panelowy, który stanie na fundamentach. To rozwiązanie ma uniemożliwić dzikom podkopanie się pod płotem i przedostanie się na boisko. Do tej pory właśnie w ten sposób wchodziły na murawę. MOSiR zlecił już wykonanie kosztorysu tego przedsięwzięcia – dodaje.
Sławomir Kryjom wyjaśnia, że tańsze będzie ogrodzenie samych piłkarskich boisk niż wymiana opłotowania całego sportowego kompleksu.