Wysokość odszkodowania zależy od decyzji specjalnej komisji i cen rynkowych zlikwidowanej trzody. Badane jest też, czy w gospodarstwie przestrzegano zasad bioasekuracji przed wystąpieniem choroby.
"Chcemy wypłacić te pieniądze jak najszybciej" - deklaruje inspektor Tomasz Wielich z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Poznaniu.
Mamy tak zwaną "szybką linię" przygotowaną, żeby wypłata tych odszkodowań i pokrycia tych kosztów związanych z zabiciem i utylizacją świń, żeby do końca lipca te środki przyznać i wypłacić na konta rolników
- tłumaczy Wielich.
Obecnie w Wielkopolsce jest osiem ognisk wirusa ASF. Zdaniem służb weterynaryjnych, sytuacja stabilizuje się, o czym świadczy ujemny wynik badań z gospodarstwa w powiecie gnieźnieńskim.
Jutro urzędnicy Unii Europejskiej wyznaczą strefy obostrzeń w hodowli i obrocie trzodą chlewną. Wirus afrykańskiego pomoru świń to poważne zagrożenie dla gospodarki Wielkopolski. Utrzymywane jest tutaj największe pogłowie trzody chlewnej w kraju.
ASF może być przenoszony przez dziki, a także w paszy, na odzieży i obuwiu, a nawet w przetworach mięsnych.
Choroba nie jest szkodliwa dla ludzi.