Marcin Kostaszuk wziął udział w konkursie organizowanym przez marszałka i dostał pieniądze na pracę nad publikacją o albumach muzycznych wydanych przez artystów związanych z Wielkopolską.
Sam udział w tym konkursie oburzył członków związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza, którzy uważają, że niedopuszczalne jest, by urzędnik na takim szczeblu i poziomie decyzyjności aplikował o stypendium artystyczne - jak napisano - do "koleżeńskiego politycznie urzędu".
Protestującym nie podoba się także, że zastępca dyrektora z Urzędu Miasta konkurował z ludźmi z lokalnego środowiska artystycznego, dla których stypendia i granty nie są nagrodą czy dodatkiem do pensji, a jednym z zasadniczych dochodów w budżecie rocznym.
Regulamin nie zabraniał zastępcy dyrektora udziału w konkursie. Po protestach związku zawodowego zrzeszającego ludzi kultury Marcin Kostaszuk wydał oświadczenie, w którym poinformował o swoich kwalfikacjach, a także o rezygnacji ze stypendium.
Zamierzam kontynuować pracę nad tą publikacją unikając konfliktu niezwiązanego z jego treścią merytoryczną
- napisał urzędnik.