W pakowanie darów zaangażowali się strażacy i uczniowie okolicznych szkół.
Szukamy miejsce w każdym zakątku kontenera, by upchać każdą paczkę, jaka tu tylko przychodzi do nas. Chłopaki bardzo fajnie zareagowali. Cieszymy się wszyscy, że możemy pomóc
- mówi Krzysztof Felerski ze Szkoły Aspirantów Pożarnictwa PSP.
Byliśmy poproszeni przez samorząd szkoły i z osób, które się zgłosiły, zostało wybranych 12 osób z dwóch czy trzech klas
- mówią uczniowie.
Wszystkich rzeczy mamy ponad 15 ton, wiele ton mleka w proszku. Mamy też akcesoria dla niemowląt, ale oprócz tego sprzęt medyczny, aparaty USG, respiratory. Mamy łóżeczka dziecięce, szpitalne. 74 metry sześcienne ma ten kontener
- mówi szefowa fundacji Justyna Janiec-Palczewska.
Jak dodaje, w kontenerze będą także rzeczy zebrane podczas akcji "Paczka dla niemowlaczka". Przez dwa miesiące szkoły, przedszkola i instytucje zbierały rzeczy dla noworodków.
Kontener drogą morską powinien dotrzeć do portu Duala w Kamerunie w połowie stycznia. Potem dary pojadą do 8 polskich misjonarzy, którzy pracują w Republice Środkowoafrykańskiej. Część trafi też do publicznych placówek medycznych w tym afrykańskim kraju.