Sprawę wciąż badają mundurowi z Grunwaldu. Do kradzieży doszło 23 listopada - mówi Marta Mróz z poznańskiej policji.
Tego dnia mężczyzna wszedł do galerii, podszedł do obrazu, zdjął go ze ściany, a następnie schował obraz pod kurtkę i wyszedł. Kamery monitoringu zarejestrowały jego wizerunek, dlatego każdego, kto rozpoznaje mężczyznę ze zdjęcia lub posiada istotne informacje, które mogą przyczynić się do ustalenia jego tożsamości, prosimy o kontakt z policjantami komisariatu na Grunwaldzie
- mówi Marta Mróz.
"Portret Kalinki" po wystawie miał trafić do właścicielki, którą jest dziewczynka o wspomnianym imieniu. Obraz był pokazywany na czasowej ekspozycji. Oby nie trzeba było czekać tak długo, jak w przypadku "Plaży z Pourville"...