O sprawie zrobiło się głośno kilka tygodni temu, gdy osiedlowy radny przerwał charytatywny turniej, twierdząc, że piłkarze przeszkadzają w niedzielnym odpoczynku. Sprawą zainteresowały się media, a urząd miasta zorganizował spotkanie z mieszkańcami, na którym zaproponowano nowe zasady funkcjonowania orlika.
Pod koniec września odbędzie się zebranie Rady Osiedla Chartowo, która przeanalizuje efekty zaproponowanych zmian. Jeżeli te okażą się niewystarczające, radni będą domagali się likwidacji boiska i skierują sprawę do sądu.
Efekty rozmów dyrekcji szkoły, która zarządza boiskiem z mieszkańcami już widać. Podchodzę pod bramę, a ta… zamknięta. Na płocie karta: w dniach 15 oraz 16 sierpnia boisko nieczynne. Nie byłem jedynym zaskoczonym.
Przyjechaliśmy pograć. Wczoraj były święta i nie rozumiemy, dlaczego dzisiaj też jest zamknięte
- mówią mieszkańcy.
"Nie do końca o to nam chodziło" - komentuje członkini spółdzielni mieszkaniowej Aldona Brzezińska.
To boisko powinno służyć, ale dzieciom. Te dzieci powinny się tu bawić, ale nie może być sytuacji, gdzie bez przerwy grają tu grupy zorganizowane. O nie nam przede wszystkim chodzi. Przeklinają, krzyczą i grają od rana do wieczora
- mówi Aldona Brzezińska.
Zasadnicze zmiany zaczną obowiązywać od września.
W święta i niedziele boisko byłoby nieczynne, a od poniedziałku do piątku po 16 na boisko swobodnie grałyby dzieci, później byłoby kilka godzin dla grup zorganizowanych i potem znowu do 21 orlik byłby otwarty dla wszystkich
- dodaje członkini spółdzielni mieszkaniowej.