NA ANTENIE: DZIEŃ DOBRY WIELKOPOLSKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

ks. prof. D. Kowalczyk: Papież nie jest szefem wielkiej zakrystii, który wie wszystko o swoich kapłanach

Publikacja: 13.02.2023 g.21:01  Aktualizacja: 13.02.2023 g.21:08 Jacek Butlewski
Kraj
Wykładowca teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie i jezuita odniósł się w Wielkopolskim Popołudniu Radia Poznań do ataków na Jana Pawła II.
mikrofon radio poznań - Kacper Witt - Radio Poznań
Fot. Kacper Witt (Radio Poznań)

Papieżowi-Polakowi zarzuca się, że krył pedofilów w Kościele. Jezuita odpowiada, że takie zarzuty wynikają z błędnego myślenia...

Jan Paweł II, który był papieżem Kościoła, który liczy ponad 1 miliard 200 milionów wyznawców, księży jest 410- 420 tys. na całym świecie - musiał wiedzieć, a nic nie zrobił. Miał się osobiście zająć się każdą sprawą z Hondurasu, Tokio czy Nowego Jorku, nie wiadomo, jak z takimi ludźmi, którzy tak mówią, jak z nimi rozmawiać. Oni chcą wierzyć, że Jan Paweł II to obrońca pedofilów, to im wbito do głowy.

Zdaniem jezuity, osoby atakujące św. Jana Pawła II, czy Matkę Teresę z Kalkuty chcą zabłysnąć, zależy im na poklasku, którego nie zdobyliby angażując się w inne działania.

Cała rozmowa z ks. prof. Dariuszem Kowalczykiem:

Roman Wawrzyniak: Rozpocznę od cytatu dla portalu Onet Artura Nowaka. "Mamy coraz więcej danych, że pedofilię tuszował jako metropolita krakowski Karol Wojtyła. Jego proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny to jeden wielki skandal".

ks. prof. Dariusz Kowalczyk: Nie znam pana Artura Nowaka. Znam dobrze Stanisława Obirka, znałem, to był mój starszy współbrat, jezuita, kapłan. W pewnym momencie porzucił zakon, kapłaństwo, ale też wiarę katolicką i Kościół i takie mam wrażenie, że tego rodzaju ludzie są niespokojny wewnętrznie i udowadniają nieustannie przede wszystkim samym sobie, że dobrze zrobili, że ich decyzje były słuszne. W tym przypadku to udowadnianie polega na coraz bardziej intensywnym pluciu na Kościół Katolicki, który się zostawiło. Te zarzuty są tak absurdalne, nie wiem od czego zacząć. Jakiś czas temu można było dyskutować z ludźmi z tamtej strony, teraz te zarzuty są tak agresywne, naładowane negatywnymi uczuciami, tak nieracjonalne, że właściwie nie wiadomo... Mam wrażenie, że ci ludzie już dawno się pogubili, sami nie wiedzą, o czym mówią, atakowanie Jana Pawła II ... Czasem myśli się, że Kościół to nieduża zakrystia i dalej tam jest szef-papież i tam on wszystko wie. Skoro wiedział, nic nie zrobił. Znajomi znajomych proszą, żeby oprowadził kogoś po Rzymie, zapraszam na taras i czasem ludzie wydawałoby się zorientowani pytają, czy znam księdza Stanisława z ich miasteczka. Jak mówię, że nie znam, to są zdziwieni, że nie znam. Wielu ludzi ma takie myślenie, że wszyscy księża się znają i wszystko wiedzą o wszystkich. Myślenie jest takie, że skoro księża wiedzą wszystko, to musieli kryć tych, którzy robią źle. Jak przyjdzie do innych spraw, np. afera reprywatyzacyjna, Amber Gold, to będą swoich pupili politycznych bronić, mówiąc, że nic nie wiedzieli. Tutaj natomiast Jan Paweł II, który był papieżem Kościoła, który liczy ponad 1 miliard 200  milionów wyznawców, księży jest 420 tys. na całym świecie - musiał wiedzieć, a nic nie zrobił. Miał się osobiście zająć sprawą z Hondurasu, czy Nowego Jorku, nie wiadomo, jak z takimi ludźmi, którzy tak mówią, jak z nimi rozmawiać. Oni chcą wierzyć, że Jan Paweł II to obrońca pedofilów, to im wbito do głowy. Prawdopodobnie tacy ludzie, gdyby im nie podsunięto hasła kościół-pedofilia to by mieli problem z ogarnięciem rzeczywistości.

Oberwało się nie tylko papieżowi Janowi Pawłowi II, ale też Nowak zaatakował św. Matkę Teresę z Kalkuty mówiąc, że to świętość strasznie potaniała. Czy takie wypowiedzi tego pana, a także wspomnianego byłego jezuity Stanisława Obirka, to sposób na zdobywanie popularności, to droga do wyróżnień, jak w przypadku profesora Nowaka?

Pana Artura Nowaka nie kojarzę. Może to mój błąd. Natomiast wydaje mi się, że są ludzie, którzy nie mają innego sposobu na zaistnienie, niż poprzez skandal, mocne walenie i dzisiaj, choć to już jest też trochę passe, takie walenie w Kościół Katolicki, walenie w Matkę Teresę zaczęło się wiele lat temu, więc to są takie odgrzewane kotlety lewicy, lewactwa liberalnego. Prawdopodobnie niczym innym by nie zasłynął, no to jak  powie coś takiego to znajdą się środowiska, które nagrodzą taką katofobię, chrystodobię. Mamy w świeci i w Polsce zorkiestrowane dosyć ataki na chrześcijaństwo, bo wiadomo, że Kościół, nawet jeśli ma słabości, to jest przeszkoda w realizacji lewicowo-liberalnego planu stworzenia jednego kołchozu w Europie i na świecie, pod rządami starszych i mądrzejszych.

Jeżeli nie pan Nowak to może wspomniany profesor Obirek - mówił o zmarłym papieżu Benedykcie, że zasłynął tym, że zakładał kagańce pokornym teologom albo wręcz wyrzucał ich z Kościoła. Zarzucał mu działania inkwizytora.

Stanisław Obirek jest przedstawiany w internecie jako filozof, teolog, antropolog. Znam jego ścieżkę naukową. Coś tam zrobił dzięki Towarzystwu Jezusowemu pisząc dzięki materiałom archiwalnym jezuitów, jego kompetencje teologiczno-filozoficzne raczej są skromne. Jak taki człowiek tam podskakuje i próbuje się wypowiadać na temat wielkiego Josepha Ratzingera to jest to żałosne. Ratzinger nazywany pancernym kardynałem, nie był pancernym kardynałem, był człowiekiem delikatnym, wielkiej wiedzy, erudycji. Kiedy był prefektem kongregacji to spełniał swoje obowiązki. To, co byś może dzisiaj brakuje, kiedy widział, że trzeba reagować - reagował. Nikogo nie prześladował, zawsze był bardzo kompetentny i merytoryczny. Jest tak w Kościele Katolickim, że zawsze pojawiają się poglądy niezbyt spójne z tym, co Kościół chce głosić albo wprost heretyckie. Wtedy Kościół powinien reagować i Joseph Ratzinger reagował. Słynna jego instrukcja na temat teologii wyzwolenia, bardzo merytoryczna analiza marksizmu, nie było tak ataku, do tej pory neomarksiści nie mogą mu tego wybaczyć.

Być może jest tak przez nich "kochany". Jak reagować, czy w ogóle reagować. Jest taki festiwal organizowany przez Centrum Myśli Jana Pawła II, to instytucja kultury Warszawy, ten festiwal nazywa się Nowe Epifanie. I tam zaplanowano skandaliczną wystawę heretyczki, podczas której odbędzie się performatywny seans spirytystyczny i będą wątki zestawiające heretyków i okultystów np. ze św. Faustyną.

Sprawę trochę znam, organizatorzy, pod wpływem opinii zaniepokojenia ogólnego zaczęli się wycofywać i tłumaczyć, że np. mówienie o seansie spirytystycznym było  metaforyczne. Nie wiem, na ile to prawda, a na ile wycofywanie się rakiem. Jest taka instytucja, która powstawała w czasach, w których wydawało się, że będzie to coś dobrego, tylko teraz sytuacja jest taka, że pieniądze daje miasto, to ma być Centrum Myśli Jana Pawła II. A miasto jest pod władaniem Trzaskowskiego, zresztą już wcześniej, pod rządami Hanny Gronkiewicz-Waltz, jeśli chodzi o kulturę, rządzili ludzie o poglądach lewicowych, lewacko-liberalnych, sprzecznych z tym, w co wierzył Jan Paweł II. Pytanie, co robić, jakoś lawirować, bo mimo wszystko jakieś dobro może z tego wyjść, może jakaś płaszczyzna dialogu, czy też machnąć ręką i niech sobie Trzaskowski ze swoimi paniami od kultury robi, co chce, ale nie angażując w to myśli Jana Pawła II. Sam nie wiem, wiem, że Centrum Myśli Jana Pawła II zrobiło wiele dobrych rzeczy, różne książki wyszły, można byłoby tego bronić. Tam nie brakuje ludzi uczciwych, oni sami nie wiedzą, czy kontynuować to dzieło. Nie chcą na to pytanie odpowiadać.

https://radiopoznan.fm/n/7y5c2d
KOMENTARZE 0