Wtorek to pierwszy dzień mundiali, kiedy odbędą się cztery spotkania. "Stać nas na wyjście z grupy. Oczywiście pod pewnymi warunkami, które musimy spełnić" - ocenił selekcjoner biało-czerwonych Czesław Michniewicz.
O znaczeniu meczu w Dausze nie trzeba przekonywać pomocnika Grzegorza Krychowiaka. "Może pozwolić nam dobrze zacząć te mistrzostwa. Z doświadczenia wiemy, że żeby wyjść z grupy, trzeba zdobyć punkty w tym pierwszym spotkaniu" - zaznaczył.
Mecze otwarcia to nie jest specjalność polskich piłkarzy. Na wygraną czekają od 1974 roku, kiedy pokonali Argentynę 3:2. Później były trzy bezbramkowe remisy: z RFN (1978), Włochami (1982) i Marokiem (1986) oraz trzy porażki: z Koreą Południową (2002), Ekwadorem (2006) i Senegalem (2018).
Tymczasem Meksyk w ostatnich sześciu mundialach w swoich pierwszych meczach odniósł pięć zwycięstw i raz zremisował. Rywalizacja w grupie C rozpocznie się o 11, kiedy na największej arenie mundialu w Katarze Lusail Stadium zmierzą się Argentyna i Arabia Saudyjska.
We wtorek do akcji wkroczą także zespoły grupy D, na czele z broniącą tytułu Francją. Mimo że z powodu kontuzji nie będzie mógł zagrać tegoroczny laureat Złotej Piłki Karim Benzema, "Trójkolorowi" to wciąż jeden z kandydatów do końcowego triumfu. Tak jak cztery lata temu w Rosji, w swoim pierwszym spotkaniu zmierzą się z Australią.
W drugiej parze tej grupy Dania, półfinalista ubiegłorocznych mistrzostw Europy, spotka się z Tunezją.