Taka groźba wisi też nad drugoligowym Kolejarzem Rawicz, który w ostatnich sezonach był znakomitym zapleczem dla mistrzowskiej Fogo Unii Leszno i startował pod szyldem Stainer Unia Kolejarz. W obecnej sytuacji prowadzenie dwóch ekip może okazać się mało realne. Dyrektor zarządzający Unii Leszno - Ireneusz Igielski powiedział Radiu Poznań, że istotnie problem istnieje.
W Rawiczu nie ma kolejnych umów ze sponsorami. Jesteśmy umówieni na rozmowę z burmistrzem na temat przyszłości funkcjonowania sportu żużlowego w tym mieście. Nie potrafię teraz odpowiedzieć w jaką stronę rozwinie się sytuacja z rawickim żużlem. Rzeczywiście współdziałanie z Kolejarzem Rawicz było dla nas korzystne ze względu na szkolenie młodzieży, z którego słynęliśmy w kraju. Jednak w obecnej sytuacji związanej z epidemią, która nie wiadomo jak długo potrwa - jesteśmy zmuszeni nieco zmienić nasze działania. Wiadomo, że najpierw musimy zająć się zabezpieczeniem drużyny żużlowej w Lesznie, a dopiero później żużlem w Rawiczu. Takie są realia.
Na razie postanowieniami Speedway Extraligi i Głównej Komisji Sportu Żużlowego początek sezonu ligowego w tej dyscyplinie sportu został wstrzymany do końca kwietnia.