Na zaduch panujący w składach przewoźnika zwrócił uwagę nasz słuchacz pan Mateusz. Z pasażerami, którzy dzisiaj przed południem przyjechali z Wągrowca do Poznania rozmawiał Michał Jędrkowiak.
Pasażerowie mówili, że klimatyzacji rzeczywiście nie było. - Jechaliśmy godzinę z kawałkiem. Trochę ten upał doskwierał - powiedziała młoda kobieta. - Raz w roku jeżdżę tym pociągiem no i źle trafiłem. Było źle - mówił pasażer.
Nasz słuchacz zwrócił też uwagę na incydent z piątku. Jechał tą trasą pociągiem, w którym - jak relacjonuje - czuł było intensywny zapach z toalety. - Nie mamy zgłoszenia o awarii, ale sprawdzamy czy nie zabrakło wody albo czy nie doszło do awarii zbiornika lub czujki - mówi dyrektor Pionu Techniczno-Eksploatacyjnego Kolei Wielkopolskich Marek Pawicki.
- Po sygnale od państwa sprawdzamy te trzy warianty. Chciałbym przede wszystkich przeprosić słuchacza - i naszego klienta - za takie warunki podróży, jeśli takowe były. Czujemy się w obowiązku sprostać wymaganiom pasażerów - dodaje Pawicki.
Koleje Wielkopolskie dysponują teraz 57 pojazdami, z czego klimatyzacji nie mają dwa. Przewoźnik wynajmuje je od zewnętrznej spółki, bo brakuje mu własnego taboru. Najbliższa dostawa nowych pojazdów - Elfów II - ma nastąpić na przełomie sierpnia i września tego roku.