Najmłodszy miał 13, najstarszy 16 lat. Rekordzista miał we krwi 4 promile alkoholu. "W przypadku tak wysokiego stężenia dane z literatury fachowej są jednoznaczne" - mówi poznański toksykolog dr Eryk Matuszkiewicz.
To jest stężenie śmiertelne, to jest bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia pacjenta z powodu zaburzenia oddychania, zachłyśnięcia się. Jest to bardzo poważny stan. Z drugiej strony tolerancja na tak dużą dawkę alkoholu niestety może świadczyć o rozwijającym się czy już istniejącym uzależnieniu. W przypadku tak młodego człowieka jest to o tyle groźne, że uzależnienia rozwijające się w młodym wieku, to są trudne, ciężkie uzależnienia, trudne do leczenia. I szanse na wyjście z nich wymagają ogromnej pracy i ogromnego zaangażowania samego pacjenta
- tłumaczy toksykolog.
Zgodnie z przepisami o pijanych nieletnich policjanci musieli poinformować Sąd Rodzinny.