Silent może być nie tylko disco, może być też kino. W Muzie latem po pierwsze oglądamy pod gołym niebem, po drugie ze słuchawkami. Każdy widz na czas seansu dostaje swój własny zestaw po to, by nie przeszkadzać mieszkańcom zerkającym na kinomanów zza swoich firan.
Przy okazji to szansa do nadrobienia pozycji, na które nie zdążyliśmy wybrać się w czasie premiery. Będą klasyki – choćby „Kawa i Papierosy” Jima Jarmuscha, oraz docenione tytuły sprzed kilku lat, na przykład „Najgorszy człowiek na świecie” Joachima Triera. Oczywiście poza tym projekcje we wnętrzu Kina Muza.
Jeśli pada - seanse przeniesione zostają do wnętrza Kina Muza.