O tym, że ten pierwszy kontakt małego dziecka z lekarzem, pielęgniarką czy ratownikiem może mieć znaczenie na całe życie wiedzą ci, którzy na co dzień pracują z maluchami - mówi ratownik medyczny z ostrowskiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Jan Walerowski.
To są niemowlęta, to są kilkuletnie dzieci. Trafiają pierwszy raz. Pierwsze założenie wenflonu czy pierwsze pobranie krwi później wpływa na psychikę dziecka.
Dlatego, aby złagodzić nieprzyjemne doświadczenia związane z bólem czy rozłąką z rodzicami szpital ma dla każdego dziecka pluszowego misia. - Miś jest rudy, z dużym uśmiechem, z dużym nochalem. To nie jest miś anonimowy. To jest doktor miś, który nie zadaje bólu, ale przychodzi z pomocą, leczy - wyjaśnia starosta ostrowski Paweł Rajski.
To właśnie samorząd kupił misie dla szpitala. Rocznie ostrowskie zespoły ratownictwa medycznego udzielają pomocy 800 dzieciom.