Rząd nie przedłużył finansowania programu in vitro, które wprowadziła Platforma Obywatelska i PSL. "In vitro nie leczy niepłodności. To sztuczne zapłodnienie w dodatku odziera ludzkie zarodki z godności bo je zamraża i niszczy" - mówi Lidia Banowska z Kongresu Kobiet Konserwatywnych.
"Samorządy powinni wziąć na siebie finansowanie in vitro. Ta metoda leczy skutek niepłodności, czyli brak potomstwa" - uważa Katarzyna Ueberhan z Kongresu Kobiet i Stowarzyszenia "Inicjatywa Polska".
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział wprowadzenie narodowego programu prokreacyjnego, który wspierać ma zapłonienie przy pomocy naprotechnologii. Goście Radia Merkury - Lidia Banowska z Kongresu Kobiet Konserwatywnych i Katarzyna Ueberhan z Kongresu Kobiet spierały się o to, czy jest to metoda leczenia niepłodności i czy jest skuteczna. (cała rozmowa poniżej)
Gości Radia Merkury poróżniło również to, czy zarodek jest już człowiekiem czy tylko zbiorem komórek. Kilka tygodni temu grupa posłów Kukiz'15 i Platformy Obywatelskiej wniosła do Sejmu projektu ustawy "w obronie życia i zdrowia nienarodzonych dzieci poczętych in vitro". Sformułowanie "grupa komórek" zastąpić ma słowo "dziecko". Z kolei pojęcie "zarodek" ma być definiowane jako "dziecko poczęte w najwcześniejszej fazie rozwoju biologicznego".
Maciej Kluczka/gł/szym
To oczywiste, że dla obrońców życia poczętego zarodek jest człowiekiem.
Przestaje nim być, gdy się rozwinie i urodzi pod postacią dziecka. Zwłaszcza kalekiego.
Wtedy już nikogo nie interesuje (poza rodzicami). Szczególnie tych wielkich obrońców życia.