Dziś zaproponowali zmniejszenie dotacji z 700 do 600 złotych miesięcznie.
- Dzięki temu z dopłaty skorzysta co najmniej 300 dzieci więcej - mówi radna Dominika Król z PO. - Nie będzie to drastyczna różnica, to jest 100 złotych. W tej chwili objętych nią jest 1800 dzieci. Od przyszłego roku chcemy objąć 2100 dzieci - dodaje Król.
To nie jedyna zmiana. Dzieci chodzące do żłobków, które straciłyby miejskie dofinansowanie, nadal mogłyby korzystać z dopłat. Umożliwiałby im to tak zwany bon wydawany przez Poznańskie Centrum Świadczeń.
Pomysłem PO zaskoczony był koalicjant, czyli radni lewicy. Szefowa klubu Katarzyna Kretkowska podkreślała, że propozycja nie była z nimi uzgodniona. Decyzję w tej sprawie podejmie jednak prezydent, a nie radni.