NA ANTENIE: Spis treści
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Prezydent Poznania o referendach lokalnych

Publikacja: 08.01.2014 g.12:27  Aktualizacja: 08.01.2014 g.12:34
Poznań
Prezydent Bronisław Komorowski chce zwiększyć udział obywateli w lokalnej samorządności. W projekcie ustawy, która jest w Sejmie, proponuje wzmocnienie roli tematycznych referendów lokalnych. Po zebraniu 10% podpisów osób uprawnionych w danej gminie pod wnioskiem (np. w Poznaniu to ok. 42 tys. podpisów, w gminie Suchy Las - ok. 1700), referendum byłoby automatyczne i ważne, bez względu na frekwencję.
Ryszard Grobelny o podwyżkach MPK - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Ale Związek Miast Polskich jest przeciw, argumentując, że "jest to propozycja nie do przyjęcia" i że "będzie to mechanizm demokracji dla wąskich grup interesu". Ryszard Grobelny, prezydent Poznania i prezes Związku Miast Polskich argumentuje: "Jestem gorącym zwolennikiem wzrostu znaczenia referendów. Ale nie wtedy, kiedy nie mają żadnego progu. Nie może być tak, że ktoś jakimś cudem zebrał 40 tysięcy podpisów, a potem poszło tysiąc osób do głosowania i referendum jest ważne dla 600 tysięcznego miasta".

Na pytanie, dlaczego sam odwołał się do nieformalnego referendum w sprawie rozbudowy fabryki Volkswagena w poznańskim Zielińcu, odpowiada: "To było pewne badanie opinii publicznej i dyskusja z mieszkańcami. To nie było typowe referendum. Mogłem to uznać lub nie uznać. Natomiast referenda mają być decyzyjne.Wtedy już nie ma o czym dyskutować."

Z drugiej strony w projekcie ustawy o współdziałaniu w samorządności lokalnej prezydent Komorowski proponuje podniesienie dotychczasowych progów przy tzw. referendach odwoławczych. Z 60% do 100% frekwencji wyborczej. Organizacje pozarządowe uważają, że zwiększy to możliwą arogancję władz, które będą praktycznie nieodwoływalne poza wyborami. Organizacje i związki samorządowe z kolei wskazują, że da to niezbędną stabilizację samorządom.

W rozmowie z Radiem Merkury prezydent Poznania wyjaśnia także, kogo miał na myśli, kiedy na przyjęciu noworocznym skrytykował "wizjonerów i ekspertów od wszystkiego". Czy opozycję w Radzie czy miejskich społeczników? - "Pewnie trochę i tu i tu. Chodzi raczej o sposób krytyki, a nie konkretne osoby. Ja na dyskusję jestem otwarty. Jeżeli ktoś się wymienia argumentami, to nie twierdzę, że to jest krytykanctwo, tylko różnica zdań i normalna, odpowiedzialna dyskusja. Jeżeli ktoś np. w sprawie cen biletów MPK mówi czysto politycznie, że bilet ma być po 4 złote, a nie 4,60, a ile będziemy dopłacać do komunikacji miejskiej to już mnie nie obchodzi, bo to już nie moja działka, tylko kogoś innego, to oczywiście taka dyskusja jest czystym krytykanctwem".

Ryszard Grobelny mówi także o sukcesach Poznania i o hierarchii najważniejszych potrzeb mieszkańców. (cała rozmowa poniżej)

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 0