W obecności rodziny odsłonięto ją na Cmentarzu Górczyńskim. Znalazł się na niej napis: "Józef Sam Sandi - Afrykańczyk, obywatel Rzeczypospolitej, żołnierz tworzącego się Wojska Polskiego, walczący o powstanie granic Polski..."
Rodzina, w tym wnukowie Sama Sandiego, nie kryli dziś wzruszenia. - Jestem bardzo dumny z dziadka. Tutaj został, pokochał Polskę i walczył za nią oczywiście. Jest pochowany na tym cmentarzu, w tej kwaterze i stąd właśnie pomysł, żeby na tym cmentarzu tablicę postawić. Dla nas to duma, akurat taki moment tak, że jesteśmy zadowoleni i bardzo dumni. Ważne jest to, że to się tak zbiegło w setną rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego.
Sam Sandi urodził się w Kamerunie. Trafił do armii francuskiej i uczestniczył w I wojnie światowej. Uwięziony w obozie jenieckim został uwolniony przez Polaków. Być może to sprawiło, że zaangażował się w Powstanie Wielkopolskie.
Na pomysł jego uczczenia wpadło dwoje poznańskich dziennikarzy: Małgorzata Jańczak i Aleksander Przybylski. Już pięć lat temu powstał pomysł postawienia ławeczki - mówi Małgorzata Jańczak.
- Wysłałam list otwarty do pana prezydenta Poznania z prośbą o ufundowanie ławeczki, Był odzew. Przedstawiciele prezydenta zgłosili się do mnie, ale jakoś na tym się skończyło. Po czym zostały opublikowane felietony moje, gdzie głównym felietonem był felieton o Samie Sandim. Ten felieton przeczytał pan Przybylski i zgłosił się do mnie.
Na razie odsłonięto tablicę umieszczoną na głazie - obok drugiego kamienia z tablicą poświęconą podróżnikowi Kazimierzowi Nowakowi. Można powiedzieć, że obok Polaka, który pokochał Afrykę, upamiętniono Afrykańczyka, który pokochał Polskę - mówi dziś pomysłodawcy uroczystości.
Sam Sandi ożenił się w Polsce. Miał dwie córki. Zmarł niespodziewanie w 1937 roku. Został pochowany na Cmentarzy Górczyńskim w Poznaniu.