Chodzi o grudniowe szkolenie, którego menu i koszty świadczą o wigilijnym charakterze. Czy było to obowiązkowe szkolenie czy prezent dla pracowników? Według Regionalnej Izby Obrachunkowej spotkanie wszystkich pracowników, nawet sprzątaczek Urzędu Pracy w czterogwiazdkowym hotelu koło Gniezna, które odbyło się 14 grudnia zeszłego roku nie było szkoleniem, tylko spotkaniem wigilijnym, na które wydano pieniądze z Funduszu Pracy dla bezrobotnych. - To marnowanie publicznych pieniędzy - uważa powiatowy radny Robert Gaweł. - Ten fundusz powinien służyć walce z bezrobociem. To co jest zatrważające to koszt za 6-godzinne szkolenie 590 zł na osobę. To jest bardzo dużo.
Jednak dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Gnieźnie Małgorzata Matczak upiera się jednak że było to szkolenie. - Dysponujemy rachunkami, certyfikatami i zdjęciami z tego szkolenia. Może warto spytać się pana prof Jabłońskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego który prowadził szkolenie - w czym uczestniczył - mówi.
Jednak radni zapowiadają, że będą się domagać kontroli wszytskich wydatków Powiatowego Urzędu Pracy w Gnieźnie.