W ostatnim czasie mundurowi kontrolowali osoby przebywające w okolicach sklepu na konińskim Zatorzu. Sprawdzenie tego co było w środku nie było tak łatwe.
Sprzedawca obserwował przez kamerę monitoringu, kto stoi przed drzwiami. Funkcjonariuszy nie zamierzał wpuszczać. - Mundurowi musieli użyć niemało siły, żeby sforsować dwoje drzwi i dostać się do sklepu - informuje Marcin Jankowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Koninie. Sprzedawca na widok funkcjonariuszy wrzucił cały towar do pieca. Policjantom udało się ugasić pożar i odzyskać dopalacze, które zostały zabezpieczone do badań.
Poza tym znaleziono ponad 4 tys. zł.