Szpital Specjalistyczny w Pile ogranicza odwiedziny u pacjentów
Pojawiły się też zalecenia dla osób przebywających na terenie lecznicy. To efekt rosnącej liczby zachorowań na COVID-19 oraz grypę.
Po południu w Międzychodzie przypomniano te tragiczne wydarzenia. „To sąsiedzi sąsiadom zgotowali taki los” - mówi organizator uroczystości, społecznik Krzysztof Sobkowski.
Mówimy Niemcy, no bo Międzychód akurat był miastem przygranicznym, mieszkało tutaj od lat wielu Niemców - w pełnej zgodzie z Polakami, z Żydami, bo też narodowości żydowskiej mieszkańców mieliśmy. Wszyscy żyli w zgodzie, nie było z tym absolutnie żadnego problemu. Dopiero zarażenie ideologią faszystowską sprawiło, że ludzie stali się zdolni właśnie do powodowania takich tragedii
- mówi Krzysztof Sobkowski.
Jak podają historycy, często dawano Polakom kilka minut na spakowanie się. Wysiedlano głównie tych, którzy stanowili element wywrotowy, zagrożenie dla władz niemieckich, między innymi powstańcy wielkopolscy, ich rodziny, urzędnicy, inteligencja. Wielu z nich nigdy już nie wróciło.
Szacuje się, że do końca wojny wysiedlono stąd nawet 4 i pół tysiąca Polaków.
Pojawiły się też zalecenia dla osób przebywających na terenie lecznicy. To efekt rosnącej liczby zachorowań na COVID-19 oraz grypę.
Także poza Wielkopolską coraz częściej upamiętnia się w grudniu zwycięskie Powstanie Wielkopolskie. Mówił o tym w Wielkopolskim Popołudniu Radia Poznań sekretarz generalny Zarządu Głównego Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego Piotr Wojtczak.
Nadia wymyśliła tę akcję kilka lat temu podczas pobytu w szpitalu. Chciała w ten sposób wspomóc inne dzieci, które także walczyły z chorobą.