Piotr Wojtczak: Cieszymy się, bo docieramy do różnych zakątków kraju

Do poszerzenia wiedzy przyczyniło się ustanowienie 27 grudnia Narodowym Dniem Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Jednym z inicjatorów było Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego. Cieszymy się bo docieramy do różnych zakątków kraju, działamy na terenie trzech województw, mamy koło, które znajdują się m.in. na terenie województwa lubuskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. 

Piotra Wojtczaka cieszy udział młodych ludzi w obchodach powstańczych, także poza naszym regionie. W Polsce działa 108 szkół, którym patronują Powstańcy Wielkopolscy.  

Honorowe nagrody Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 „Dobosz Powstania Wielkopolskiego” zostały rozdane. W czyje ręce trafiły i dlaczego? Gościem Wielkopolskiego Popołudnia był sekretarz generalny Zarządu Głównego Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego Piotr Wojtczak.

Roman Wawrzyniak: Kogo kapituła wyróżniła?

Piotr Wojtczak: Przyznano cztery Dobosze, jeden dotyczy PTPN oraz trzy indywidualne - prof Jerzy Pietrzak, Paweł Kochański i dr Kazimierz Kaczmarski. Jak zawsze kierujemy się dorobkiem w zakresie badań nad powstaniem oraz popularyzowaniem bohaterów powstania oraz trwałym upamiętnianiem (np. organizowanie prelekcji)

W jakim zakresie Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk wykazało się?

PTPN bezwzględnie jest instytucją bardzo zasłużoną, zajmuje się historię XIX wieku i powstania. Powstało w połowie XIX wieku, więc było ważnym elementem najdłuższej wojny nowoczesnej Europy. Odgrywa do dziś istotna rolę w kultywowaniu pamięci o powstaniu, jest szereg publikacji. W czasie 100. rocznicy powstania realizowano projekt (w sumie 3-letni), a obejmował szereg konferencji, sesje studencko-doktoranckie i spacery, mające przybliżyć Wielkopolskę.

Prof. Jerzy Pietrzak...

To historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego, jest zasłużony w dziedzinie upamiętniania powstania. Jest autorem publikacji "Powstańczy ostrów w powstańczej Wielkopolsce 1918-1919". Był inicjatorem szeregu przedsięwzięć ważnych dla powstania, np. prelekcji. Z jego inicjatywie w Ostrowie znalazły się dwie tablice upamiętniające powstanie.

My często patrzymy z perspektywy Poznania na powstanie.

Towarzystwo obejmuje swym zasięgiem nie tylko Wielkopolskę, ale też sąsiednie województwa. Patrzymy szeroko na osoby zasłużone dla powstania.

Dobosz trafił do Pawła Kochańskiego.

Paweł Kochański to historyk, pasjonat wojskowości, którego szczególnym zainteresowaniem jest kawaleria Polska, szereg jego działań dotyczy Pułku Ułanów Wielkopolskich. Uczestniczył w wielu defiladach, organizuje rajd szlakiem 3. Pułku Ułanów Wielkopolskich, spotyka się z młodzieżą. Przy okazji każdego wykładu prezentuje militaria, które gromadził.

No i pośmiertnie Dobosz dla dr Kazimierza Kaczmarczyka.

Pan doktor to historyk archiwista, który zasłużył się dla gromadzenia materiałów dotyczących powstania, wypowiedzi jeszcze wtedy żyjących powstańców. Pełnił wiele funkcji w archiwach m.in. w Krakowie, Warszawie, Poznaniu, był dyrektorem archiwum. Uczestniczył w ratowaniu zbiorów dotyczących powstania, jest autorem wielu publikacji mówiących o powstaniu.

Czy państwo myślicie już o obchodach 105. rocznicy?

Oczywiście. Uroczystość wręczenie Doboszy w Pałacu Działyńskich 11 grudnia jak zawsze rozpoczyna obchody. Ważnym wydarzeniem będzie przyjazd Paderewskiego do Poznania, a główne uroczystości przed Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich, a 28 grudnia będziemy w Warszawie.

Na ile historia jest znana w kraju?

Do poszerzenia wiedzy przyczyniło się ustanowienie 27 grudnia Narodowym Dniem Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Jednym z inicjatorów było Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego. Cieszymy się bo docieramy do różnych zakątków kraju, działamy na terenie trzech województw, mamy koło, które znajdują się m.in. na terenie województwa lubuskiego i w Warszawie.

Są małe kroczki, żeby ta wiedza była bardziej powszechna.

Ale chcę powiedzieć, że staramy się przekazywać wiedzę przez młodzież. Mamy 108 szkół noszących imię powstańców wielkopolskich - także poza Wielkopolską (np. w Łodzi i Warszawie). A młodzież uczestniczy w uroczystościach.

Ile jest jeszcze do zrobienia?

Nie możemy poprzestawać. Zależy nam na włączeniu jak najszerszej rzeszy młodych, którzy będą kontynuować nasze tradycje powstańcze, również przez kluby młodzieżowe.