M. Porzucek: jestem za tym, żeby listy w każdym okręgu były jak najsilniejsze

Pilski poseł Marcin Porzucek z Prawa i Sprawiedliwości w porannej rozmowie Radia Poznań nie wykluczył takiej możliwości.

Powiem tak: ja jestem za tym, żeby listy zarówno w okręgu pilskim, ale w każdym okręgu wielkopolskim i każdym w Polsce były jak najsilniejsze. Siłą rzeczy i nie ma się co łudzić, faktycznie będzie tak, że ministrowie, którzy nie są posłami, będą chcieli znaleźć się na listach. Natomiast my mamy swoich liderów

- mówi poseł. 

Listy wyborcze Prawa i Sprawiedliwości nie są jeszcze gotowe. To kierownictwo partii z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele zdecyduje o ich kształcie.

Wybory parlamentarne prawdopodobnie odbędą się w połowie października. Dokładny termin poznamy najpóźniej w sierpniu. 

Poniżej cała rozmowa:

Łukasz Kaźmierczak: O centralnej części Wielkopolski, właściwie o Poznaniu, o dziewczynie z Poznania, Marice, to historia, która w weekend zrobiła ogromne wrażenie na wielu komentatorach. Dziewczyna spędziła rok w więzieniu za to, że wyszarpywała torbę w kolorach tęczowych, zupełnie nieprawdopodobna sprawa jak tak się śledzi z boku to.

Marcin Porzucek: To dobrze, że ta sprawa wyszła na światło dzienne i zaciekawiła opinię publiczną, ja sam nawet mogę powiedzieć, że szkoda, że tak późno, bo ta sprawa jest faktycznie bulwersująca, nie pochwalamy oczywiście tego typu działań, ale kara jest absolutnie nieadekwatna, to jest coś, co dzieje się w krajach Trzeciego Świata, w krajach jakichś reżimów, natomiast tutaj wymiar sprawiedliwości, ten tak zwany wolny sąd pokazał, że wobec osób, którym także zależy na tym, żeby Polska była krajem, gdzie te wartości są przedstawiane i są realizowane. Tutaj jest absolutnie nieadekwatne, przecież gdyby ktoś powiedział, że dozór, ewentualnie jakieś prace społeczne, ale kara bezwzględnego więzienia dla osoby, która nigdy nie miała problemów z prawem, młodziutka dziewczyna, która po prostu zareagowała dosyć może intensywnie…

Obrońcy wyroku mówią, że nie była sama, tylko z trzema jeszcze innymi osobami, w cztery osoby napadły i to zostało uznane za usiłowanie dokonania rozboju.

Tu absolutnie nie było żadnego przecież wymiaru napadu osoby na osobę, czy też nawet na mienie, to jest pewna symbolika de facto polityczno-społeczna i w mojej ocenie dlatego ten tak zwany niezależny sąd podjął się tak daleko idących działań i ten wyrok jest absolutnie skandaliczny. Mam nadzieję, że uda się tę sprawę jednak cofnąć, ponieważ ta kara jest wielokrotnie wyższa i cięższa niż zasługiwała.

Trzy lata bezwzględnego więzienia.

Słyszymy o mordercach troszeczkę młodszych, którzy idą na kilka miesięcy czy na rok do więzienia, czy do poprawczaka i potem wychodzą, nikt się tym specjalnie potem nie interesuje, a tu mamy po prostu po raz pierwszy osoba popełniła czyn, którego być może nie powinna popełniać, ale jeszcze raz mówię, absolutnie nieadekwatna kara. Tutaj są potrzebne zdecydowane działania, zarówno ministra i prokuratora generalnego, ale ja myślę, że tutaj systemowo potrzebne są także pewne rozwiązania.

Czy to też nie jest trochę kamyczek do ogródka Prawa i Sprawiedliwości, jeśli chodzi o reformę sądownictwa? Na tym przykładzie wydaje się, że ona się nie udała, bo jest sąd, ale jest też prokuratura, nikt w prokuraturze nie zadał sobie pytań, ja nie wiem jakie prokurator stawiał zarzuty, ale podejrzewam, że ten wyrok jest zgodny z linią oskarżenia.

W ogóle jest kilka pytań, które wymagają odpowiedzi, myślę, że fakt, że rozmawiamy o tym dzisiaj, ale ta sprawa jest na agendzie od kilkudziesięciu godzin i mam nadzieję, że także będzie wyjaśnione kilka wątpliwości, które tutaj się pojawiają zarówno jeżeli chodzi o samo to zdarzenie, które miało miejsce, jak również cały proces, jak wyglądała sprawa, jak wyglądał wyrok, jakie były działania wymiaru sprawiedliwości, sędziego, prokuratora, obrońcy także, wiemy, że tam rodzice tej dziewczyny się angażowali, co jest zupełnie naturalne w tego typu sytuacji.

Obrońcy jej odmówiono.

Jest jeszcze kwestia formy odbycia kary, co się w tym zakładzie działo, bo tam również różne sygnały płyną, absolutnie ta sprawa jest do wyjaśnienia, jeszcze mówię zarówno w kontekście tej młodej dziewczyny, która wcześniej nie popełnia żadnego zabronionego czynu, ale także systemowo, aby takie sprawy się nie powtarzały.

To trochę o kampanii wyborczej. To jest czas, kiedy zawsze coś się dzieje, my dziennikarze mamy zboże, Donald Tusk był w Koszalinie, trochę się śmialiśmy przed programem, że co prawda nie jest to okręg pilski, ale już pan powiedział, że to pańska diecezja.

Akurat powiat pilski to są parafie z aż czterech diecezji, właśnie koszalińsko-kołobrzeskiej, ale także bydgoskiej, gnieźnieńskiej i poznańskiej.

Donald Tusk był w pańskiej diecezji i powiedział takie oto słowa: Jeśli jesteś chrześcijaninem, nie możesz na miłość Boga głosować na złodzieja, kłamcę i przemocowca. To jest wbrew istocie twojej religii. O kim mówi Donald Tusk?

Wiem o kim mówi, natomiast Donald Tusk przypominam państwu, że bardzo wspiera takie ruchy rzekomo oddolne, które mówią o tym, zresztą sam mówił o tym, że aborcja na życzenie powinna być dostępna i że każdy kto chce być posłem Platformy Obywatelskiej i chce znaleźć się na listach Platformy, to musi zadeklarować, że taką reformę aborcji na życzenie poprze. Jest ich bardzo już niewielu, ale są jeszcze pojedyncze osoby czy posłowie, albo są radnymi, innymi funkcyjnymi politykami Platformy, którzy zdecydowanie się z tym nie zgadzają i sam jestem ciekaw jak się zachowają.

Na przykład senatora Ziemniaka.

To jedna rzecz. Z drugiej strony to są takie postulaty takich samozwańczych reprezentantów młodych osób, taka pani Dagmara jest, nie będę już jej promował, zresztą z Pomorza Zachodniego, która postuluje między innymi, aby skasować regulacje dotyczące obrazy uczuć religijnych, czyli de facto można by chociażby wyobrazić sobie palenie Biblii. Coś, co jest absolutnym skandalem, teraz jest dyskusja gorąca w Szwecji co zrobić. Krótko mówiąc mamy Donalda Tuska, który zarówno osobiście jak i poprzez swoich ludzi mówi, że trzeba z Kościołem bardzo agresywnie postępować, a tymczasem powołuje się na zapisy i nasze wartości. Donald Tusk nie ma żadnych skrupułów. Pamiętamy wszyscy 2005 rok jak startował w wyborach prezydenckich i sobie stworzył coś, co nawet w bardzo wierzących domach jest rzadko spotykane, czyli taki ołtarzyk w swoim domu, robił zdjęcia, pozował z żoną, którą zresztą poślubił po kilkudziesięciu latach.

To jest już archeologia…

Archeologia, ale dwa lata później przyszedł do niego TVN, zrobił materiał i okazało się, że nawet krzyżyka nie ma w tym pokoju. Tak to jest z Donaldem Tuskiem. Platforma przyjęła pewną praktykę, oni próbują kopiować naszą kampanię z 2015 roku, stąd te biało-czerwone znaczki…

Dam tyle co PiS plus jeszcze od siebie coś dorzucę. Każdy wasz postulat chce przebić.

Wiemy jak obiecywał w 2011 roku, że nie podniesie wieku emerytalnego, a pierwsze co zrobił to podwyższył.

To jeszcze o nadmorskiej diecezji. Jak to z plażami, bo Donald Tusk powiedział, że są puste.

Plaże są pełne. Teraz nie mam czasu, bo już oczywiście zadań jest bardzo wiele, natomiast przy okazji tego drugiego weekendu czerwcowego przy Bożym Ciele naprawdę ciężko szpilkę gdzieś włożyć na plażach. A akurat byłem w Rewalu, ale wszędzie gdzie obserwujemy, Polacy jeżdżą na wakacje, oczywiście jest drożej, mamy tego świadomość.

Kolega wrócił z redakcji i mówił, że plus minus 20 złotych na obiad wyszło więcej, ale rzeczywiście plaże były pełne.

Ja nawet widziałem jak ktoś sprzedaje gofry z bitą śmietaną i owocami za 20 złotych. Czy to jest tego warte? Chyba ktoś jednak też próbuje wykorzystać sytuację. Ale trzeba powiedzieć wprost, faktycznie za czasów Donalda Tuska było tak, że polskich rodzin nie było stać na takie wyjazdy, mogli sobie na to pozwolić tylko wybrani i ci wybrani potem skarżyli się, ci celebryci, że jakim prawem tutaj jakieś rodziny z dziećmi pałętają się po plażach i jeszcze źle się zachowują według nich, bo tutaj plaża powinna być zarezerwowana dla establishmentu.

Czy pan już wie, kto będzie jedynką wyborczą w waszym okręgu?

Nie wiem, bo jeżeli ktoś ma listy, to ma je w głowie pan prezes Jarosław Kaczyński.

Dlaczego tak często minister zdrowia Adam Niedzielski jeździ do Piły? Prawie co tydzień tam z tragarzami jest.

Ja jestem za tym, żeby listy zarówno w okręgu pilskim, ale w każdym okręgu wielkopolskim i każdym w Polsce były jak najsilniejsze. Siłą rzeczy i nie ma się co łudzić, faktycznie będzie tak, że ministrowie, którzy nie są posłami, będą chcieli znaleźć się na listach. Natomiast my mamy swoich liderów, a decyzje kto będzie na pierwszym, drugim, trzecim miejscu to będzie podejmować prezes Jarosław Kaczyński.

Ale można z tego wyciągnąć pewne konkrety. Gdyby tak Adam Niedzielski na przykład był rzeczywiście jedynką w Pile, to region może skorzystać na przykład na infrastrukturze zdrowotnej.

Niezależnie od tego czy będzie jedynką czy nie, tak jak mówię to jest decyzja, która jest przed nami, to jest decyzja, która zapadnie w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości, to ja widzę bardzo dużo już pozytywnych rzeczy. Placówki medyczne w Pile, w Wągrowcu, w Szamotułach, w Grodzisku, ostatnio byłem zresztą z panem ministrem, wcześniej w Międzychodzie, ale jak jeszcze pana ministra tak często u nas nie było, to z panem wiceministrem zdrowia chociażby pamiętam, jak spotykaliśmy się w szpitalu w Międzychodzie. Więc być może on przykuwa większą uwagę, ale ministrowie i wiceministrowie zdrowia już od dawna jeżdżą, spotykają się z dyrektorami szpitali, ze starostami, bo to są szpitale powiatowe, ale także warto zauważyć, że poza kwestiami typowo medycznymi, także bardzo ważna rzecz, w piątek zostały ogłoszone wyniki naboru na rządowy program odbudowy zabytków, ja się bardzo cieszę, że kilkaset inwestycji w skali naszego województwa zostanie zrealizowanych, ponad 200 milionów złotych trafi na zabytki w Wielkopolsce, to są zarówno zabytki sakralne, przecież to jest coś co łączy nas wszystkich niezależnie czy ktoś jest wierzący, czy nie, przecież te kościoły są bardzo często zabytkami, które warto pozostawić…

Ale nie tylko kościoły?

Nie. O kościołach mógłbym mówić wiele, ale bardzo się cieszę, że to są także obiekty zabytkowe, które pełnią funkcje publiczne, chociażby w Pile, tu jest budynek Szkoły Podstawowej nr 2 im Olimpijczyków Polskich, ale jest to na przykład w Gołańczy dworzec i teren przy przydworcowe, podobnie jest z zespołem dworca PKP w Krajence, to są wszystko wnioski niewymyślane przez nas, przez posłów, przez ministrów, to są wskazane wnioski przez samorządowców.

Widziałem pod wpisem o tym, że są te pieniądze na ratowanie zabytków czy renowację zabytków, że na przykład Czarnków nie dostał i się zastanawiają dlaczego, bo na przykład Chodzież dostała, a chyba w obu miejscach głosują na Platformę Obywatelską.

Starostwo powiatowe w Chodzieży dostało na kościół św. Floriana, ale także na zabytkową część budynku szpitala powiatowego w Chodzieży. Zresztą szpital jest beneficjentem wielu programów, ja bardzo się cieszę, że kilka tygodni temu miałem okazję poinformować o tym, że pan premier Mateusz Morawiecki przyznał środki na sprzęt anestezjologiczny.

To co ma Chodzież, czego nie ma Czarnków?

Warto na to zwrócić uwagę, będzie dodatkowy nabór, jestem głęboko przekonany, że Czarnków również otrzyma środki na wskazaną inwestycję. Jestem w kontakcie z panem burmistrzem, który ze mną się porozumiał w tej sprawie, aby sprawdzić co się wydarzyło, ale jestem przekonany, że się uda. Nie ma tutaj żadnego klucza politycznego, tak jak pan redaktor zauważył, bo w powiecie chodzieskim rządzi Platforma Obywatelska, a środki otrzymała podobnie chociażby Piła, gdzie rządzi prezydent z Platformy czy Krajenka, gdzie rządzi burmistrz z Platformy. Nie chodzi o to kto rządzi, ważne czy były dobre wnioski, myślę, że tutaj w ciągu kilku tygodni ta sprawa zostanie zrealizowana, żeby było dobrze, ale to nie zmienia faktu, bo wymieniliśmy jedno miasto, ja wymieniłem kilka, ponad 90 procent samorządów otrzymało, a 99 procent złożyło. Ja mam nadzieję, nie będę wskazywał palcem, ale włodarzu gminy w powiecie nowotomyskim, złóż wniosek w dogrywce.