Widzowie piszą na portalach społecznościowych, że lektor starał się ratować sytuację, jednak zdarzały się 10-minutowe przerwy w czytaniu. W scenariuszu sceny się kończyły, ale w filmie nie. Knapik przepraszał widownię, stwierdzając że "nic się nie zgadza". W tej sytuacji nie reagowali festiwalowi wolontariusze, seansu nie przerwano, dopiero po zakończeniu filmu za całą sytuację przeprosił Jacek Sobczyński, który przygotowuje program festiwalu. Widzów przepraszał też Tomasz Knapik.
Dziś organizatorzy Transatlantyku podjęli decyzję, że wszyscy uczestnicy wczorajszego seansu dostaną zwrot pieniędzy za bilety. Będą też wydawane bezpłatne wejściówki na powtórny seans "Reanimatora". Będzie je można odebrać w Multikinie 51.
Podczas sobotniego popołudniowego spotkania z poznaniakami, znany lektor mówił, że dawno nie czytał listy dialogowej na żywo i sam jest ciekaw jak to wypadnie.