Przewodzący mszy świętej ksiądz Andrzej Luter, duszpasterz środowisk twórczych, mówił o stałym zmaganiu się zmarłej artystki z tematem wiary w życiu człowieka.
Nie sumując życia Izy - bo ona żyje w naszej pamięci, ona jest - pamiętajmy ją z tym ludzkim, czasami jakby ponad ludzkim punktem widzenia. Z tą jej religią - religią, która nie przestaje pytać: kim jest człowiek? kim jest Bóg? Pisała: Moje życie było jak rozkwiecony biały sad
- cytował ksiądz.
Izabelę Cywińską podczas nabożeństwa żegnała m.in. marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. "Ona jest w naszej pamięci, w naszych wspomnieniach, dziełach które pozostawiła. Iza zostawiła nam swój wspaniały uśmiech, który i w nas został. Jako polityk mogę pwiedzieć, że rzadko spotyka się osoby, dla których kultura była tak ważna. Ona zdawała sobie sprawę z tego, jaką ona ma siłę rażenia, jak dzięki niej możemy być lepsi, mądrzejsi, odważniejsi" - wyliczała senator Koalicji Obywatelskiej.
Była minister kultury i sztuki zmarła 23 grudnia. Miała 88 lat. Urna z jej prochami spoczęła na Powązkach Wojskowych.