Zgłoszenia potrwają do 26 czerwca - mówi Katarzyna Kamińska z Teatru Polskiego w Poznaniu.
Młodzi ludzie, którzy chcą uczestniczyć w tych warsztatach muszą wykonać pracę plastyczną, o dowolnej tematyce. Trzeba będzie stworzyć wymarzoną planetę. Wokół planety i świata wymyślonego przez młodych ludzi będą krążyć te warsztaty. Bohaterem spotkań będzie Janusz Korczak. Chcemy również, żeby wśród uczestników były dzieci z Ukrainy, które mieszkają w naszym mieście
- dodaje Katarzyna Kamińska. W warsztatach weźmie udział 25 osób. Są jeszcze wolne miejsca. Szczegóły na stronie Teatru Polskiego w Poznaniu.
I jeszcze jedno zaproszenie - takie spotkania sprzyjają integracji Polaków i Ukraińców. W najbliższą sobotę będzie można wziąć udział w warsztatach i wykonać motankę. To ceremonialna lalka ludowa, która jest bardzo popularna w Ukrainie. Przodkowie obecnych Ukraińców wierzyli, że takie lalki, wykonane z dobrymi myślami i intencjami, wnoszą do domu szczęście, zdrowie i harmonię.
W tę sobotę w warsztatach będą mogły wziąć udział dzieci, a dwa tygodnie później dorośli. Warsztaty odbędą się w Domu Sąsiedzkim w Poznaniu przy ulicy Bukowej. Już można się zapisywać. Warsztaty to oddolna inicjatywa Sąsiedzkiego Centrum Inicjatyw Lokalnych - Dom Sąsiedzki. Udział w warsztatach jest darmowy.
Około 200 tysięcy uchodźców z Ukrainy dotarło do Wielkopolski po agresji Rosji na ten kraj. Połowa z nich właśnie w naszym regionie dostała numery PESEL. Coraz więcej osób podejmuje pracę. Zatrudnienia szukają głównie kobiety, bo to one z dziećmi uciekły przed wojną. W tej chwili na rynku jest wiele ofert pracy sezonowej - w ogrodnictwie, hotelarstwie czy gastronomii.
Według szacunków w naszym regionie pracuje już około 20 tysięcy uchodźców, czyli co piąty, który w Wielkopolsce dostał numer PESEL.
Ci, którzy planują zostać na dłuższy czas, uczą się języka polskiego. Szukają pracy albo już mają pracę, może nie taką, jaką by chcieli mieć, ale potem szukają następnej
- mówi wolontariuszka PCK pani Ola, która sama jest Ukrainką i uciekła z dziećmi przed wojną.
A część Ukraińców wraca do kraju. Najlepiej wiedzą o tym wolontariusze, którzy wydają uchodźcom paczki z żywnością.
Wiele osób myśli o tym, żeby wrócić. Dziś była pani, która mówiła, że jutro wraca do domu. Niektórzy mówili, że dziś przyszli po pomoc ostatni raz, bo też będą wracać
- mówią wolontariusze.