W środę zdawała pierwsza tegoroczna grupa. Dla szeregowego Sobotki z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej im. Tadeusza Kościuszki największym wyzwaniem były rozmiary wojskowej ciężarówki.
Na początku było trudno przestawić się z samochodu osobowego na ciężarowy, więc to na pewno było do nauczenia, a później z czasem instruktorzy wpajali nam wiedzę i pozytywnie udało się zakończyć to egzaminem
- przyznaje szeregowy.
Kursanci podczas egzaminu korzystają z tych samych samochodów, co do nauki. Wojskowy Iveco Eurocargo ma 250 koni mechanicznych, 6-litrowy silnik i 8 metrów 20 centymetrów długości.
Jak podkreśla Komendant Ośrodka Szkolenia Kierowców w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu st. chor. sztab. Seweryn Stańczak, kurs przypomina naukę cywilnych kierowców.
Nas też obowiązuje rozporządzenie ministra infrastruktury w zakresie prowadzenia nauki jazdy, musimy przeprowadzić 20 godzin w zakresie teorii i potem plac manewrowy plus ruch miejski
- tłumaczy Seweryn Stańczak.
Największa różnica w porównaniu z cywilnymi samochodami ciężarowymi to możliwość przewożenia w przyczepie ludzi. Taki pojazd może przewozić nawet 25 osób. Żołnierze podkreślają, że kierowcy życzliwie traktują wojskowe "elki".
Ośrodek Szkolenia Kierowców przy CSWLąd powstał w styczniu zeszłego roku jako drugi w kraju. Wcześniej kursy na kategorię C i C plus E były prowadzone jedynie w Grudziądzu.
Więcej na ten temat w Wielkopolskim Kalejdoskopie po godzinie 15:35.