Pod koniec sierpnia w Powidzu może wylądować Air Force One, czyli samolot amerykańskich sił powietrznych z prezydentem USA na pokładzie.
Prezydent Stanów Zjednoczonych podróżuje zazwyczaj na pokładzie ogromnego, zmodyfikowanego Boeinga 747, który obok Białego Domu jest jednym z symboli amerykańskiej prezydentury. Air Force One to kryptonim nadawany mu, gdy na pokładzie znajduje się głowa państwa. Są dwa bliźniacze odrzutowce wykorzystywane w tym celu. Kryptonim Air Force One otrzymuje jednak każdy samolot należący do amerykańskich sił powietrznych, który ma na pokładzie prezydenta.
Gdy w locie bierze udział wiceprezydent, wówczas jego oznaczenie kodowe to Air Force Two. Jeśli natomiast prezydent udaje się z Białego Domu do bazy lotniczej Andrews w stanie Maryland, skąd zazwyczaj wyrusza w dalsze podróże, wsiada na pokład śmigłowca pilotowanego przez żołnierza piechoty morskiej, czyli marines. Taki helikopter otrzymuje oznaczenie Marine One i może startować wprost z trawnika przy Białym Domu. W bazie Andrews prezydent wsiada na pokład Boeinga, który pozwala mu pracować w przestworzach, zachowując łączność ze wszystkimi podległymi służbami. Po zamachach na World Trade Center prezydent George Bush wzbił się w powietrze, kiedy uznano, że będzie bezpieczniejszy na pokładzie Air Force One niż w Białym Domu.
W 2014 roku na lotnisku w Powidzu lądował już czterosilnikowy amerykański samolot cywilny z ówczesnym sekretarzem obrony Chuckiem Hagelem. Nie była to jednak jedna z maszyn wykorzystywanych zazwyczaj jako Air Force One.