Mieszkaniec Trzemszna oczekuje przeprosin od burmistrza miasta

- W środku oczyszczany jest główny ołtarz i polichromie na suficie. Rusztowania sięgają do sufitu konserwatorzy pracują nawet na wysokości 30 metrów. Ołtarz główny spalony przez Niemców w czasie II wojny światowej nigdy tak naprawdę nie został dokończony. Chcemy mu teraz przywrócić kolory sprzed wojny. Będzie też renowacja okien, wymiana w nich szyb oraz piaskowca, z którego są ściany boczne. Ołtarz główny jest zasłonięty, zdemontowane jest tabernakulum - mówi ks. proboszcz Piotr Kotowski.
Prace potrwają do listopada.
W czasie remontu zostanie poszerzone wejście do podziemi tak, żeby udostępnić je turystom. W środku znajdują się relikty świątyni z XII wieku. Remont jest możliwy dzięki unijnemu wsparciu. 440 tysięcy złotych musi dołożyć jednak Trzemeszno. Trwa zbiórka na cześć którą musi zapłacić parafia.