Autorem jest Dermot Turing, bratanek słynnego matematyka Alana Turinga. "XYZ" podkreśla, że złamanie kodu było efektem wysiłków Polaków, Francuzów i Brytyjczyków. - Brytyjczycy nie zrobiliby kroku naprzód bez Polaków. Dlatego chciałem opisać tę historię - by stała się bardziej znana, szczególnie w Wielkiej Brytanii - mówi Polskiemu Radiu autor, podkreślając, że w pracy nad rozgryzieniem szyfru Polacy byli więc o sześć, siedem lat do przodu w porównaniu do Brytyjczyków.
Autor dodaje, że różnica wiedzy i zaawansowania pracy wyszła na jaw, gdy Polacy - z braku środków - zaczęli się dzielić wynikami swoich prac z Brytyjczykami i Francuzami. - Brytyjczycy z pewnością nie mieli pojęcia o okablowaniu maszyny, nie wiedzieli jak połączone były wirniki w jej wnętrzu. Byli absolutnymi ignorantami. A tymczasem te problemy zostały rozwiązane przez Mariana Rejewskiego w 1932 roku- podkreśla autor.
Nadziei związanych z publikacją nie ukrywa też Anna Zygalska-Cannon, bratanica Henryka Zygalskiego. Jak mówi będzie ona miała ogromny wkład w odkręcenie optyki umniejszającej rolę Polaków. - On doskonale zdaje sobie sprawę, że Polacy byli w cieniu, a z jego strony to niesłychana życzliwość i hojność duchowa, bo przyznaje, że jego stryj uczył się od Polaków - uważa rozmówczyni Polskiego Radia, podkreślając Dermot Turing jest nam bardzo życzliwy.
Tytuł "XYZ" bierze się od pseudonimów, jakie francuski wywiad nadał współpracującym ze sobą kryptologom - odpowiednio: Francuzom, Brytyjczykom i Polakom. Dermot Turing porównuje bowiem starania o rozszyfrowanie kodu Enigmy do sztafety, w której pałeczka przekazywana jest z ręki jednego biegacza do ręki kolejnego. Dodaje, że w latach trzydziestych i czterdziestych trwał nieustanny wywiadowczy wyścig zbrojeń, a Niemcy cały czasu udoskonalali swój mechanizm, stąd konieczna była ciągła praca rozwijająca osiągnięcia polskich matematyków.
Autor podkreśla, że błędne jest mówienie, że rozszyfrowanie kodu Enigmy to zasługa jednej nacji. - Prawidłowe i bardziej stosowne byłoby, gdyby wszyscy stwierdzili to my tego dokonaliśmy, współpracując z innymi. Być może wszyscy dorośliśmy, być może nie jesteśmy już skłonni do całkowitego przypisywania sobie sukcesu. To zasługa wielu ludzi - konkluduje Dermot Turing.