Poznański Szpital Ginekologiczno-Położniczy jest jedynym publicznym ośrodkiem w Polsce, która nieprzerwania przez 25 lat pomaga w ten sposób parom. To osoby, które z różnych wskazań medycznych, nie mogą począć dziecka w naturalny sposób.
Średnio co piąta kobieta ma problem, by zajść w ciążę, rośnie też odsetek mężczyzn, którzy nie mogą się doczekać potomstwa - mówią prof. Leszek Pawelczyk i dr Maciej Brązert.
Z tego, co my obserwujemy, to problem się jak gdyby rozszerza, bo jeżeli popatrzymy na klasyczne statystyki, to 18 procent kobiet w wieku rozrodczym będzie miało problem z zajściem w ciążę. Pytanie, czy wynika to tylko i wyłącznie ze zmian środowiskowych, stylu życia? Niewątpliwe tak, ale wydaje mi się, że coraz częściej pary zaczynają odsuwać decyzję o zajściu w ciążę, bo musi się uzyskać jakąś stabilizację
- dodaje prof. Leszek Pawelczyk.
Ponad połowa problemów z zajściem w ciążę dotyczy w tej chwili czynnika męskiego. My oczywiście również mamy centrum diagnostyki mężczyzn
- mówi dr Maciej Brązert.
Szpital stosuje w tej chwili metodę zapłodnienia pozaustrowego dzięki wsparciu samorządów. Swoje programy realizują w szpitalu: samorząd wojewódzki, miasta: Poznań i Gniezno oraz gmina Tarnowo Podgórne. Dla par oznacza to dofinansowanie tej metody zapłodnienia. Pacjentki, którym uda się zajść w ciąże, są pod opieką szpitala aż do narodzin dziecka. Wcześniej w ramach programu pary przechodzą dokładne badania.
Szpital pomaga też chorym onkologicznie, by w przyszłości mogli mieć dzieci. Chemioterapia wpływa bowiem na płodność. Dzięki wsparciu miasta 31 osób skorzystało już z pobrania i zamrożenia komórek rozrodczych.