Koalicja Obywatelska zapowiada walkę z krzywymi chodnikami

Zwolennicy Janusza Korwin-Mikkego idą do sejmiku województwa jako KWW Wolność w Samorządzie. Nie wystawili kandydatów do rady i na prezydenta Poznania.
- Prowadziliśmy rozmowy koalicyjne z Kukiz'15, ale nie doszliśmy do porozumienia. Mogliśmy poprzeć Bartłomieja Wróblewskiego, ale PiS zdecydował się na Tadeusza Zyska - mówi szef partii Wolność w Wielkopolsce Grzegorz Wierzbicki.
- To poparcie, by było skuteczne, musiałoby wyjść także od Kukiz'15 i Prawicy RP. To byłaby dobra kandydatura i on by wygrał. Zysk nie wygra. Brakuje mu, mimo dużej sympatii do niego - pewnej przebojowości i charyzmy politycznej. W związku z tym trochę za późno wystartował z kampanią z własnym wizerunkiem – dodaje.
Zgodnie z kodeksem wyborczym na listach wyborczych musi być co najmniej 35 procent kobiet. Organizacje kobiecie wielokrotnie krytykowały wypowiedzi prezesa Wolności. Pomimo tego Janusz Korwin-Mikke, który kandyduje na prezydenta stolicy, twierdzi, że partia nie miała problemu ze znalezieniem kandydatek. - Krytykują mnie tylko feministki - dodaje.
- Feministka nie jest żadną kobietą. Feministka ma tyle wspólnego z kobietą, co działacz związkowy z robotnikiem. I tyle. Kobiety się z feministek śmieją. Proszę zobaczyć jak mnie traktują kobiety na ulicy; podchodzą, proszą o zdjęcia i tak dalej – wymienia.
Według Grzegorza Wierzbickiego partia Wolność stara się przyciągnąć kobiety. - Zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak, kiedy zorganizowaliśmy spotkanie na Dzień Kobiet i przyszli sami panowie - mówi Wierzbicki. KWW Wolność w Samorządzie nie przedstawiła jeszcze konkretnych punktów programu. Działacze deklarują, że w sejmiku województwa chcą się zająć głównie tropieniem nieprawidłowości i ujawnianiem przypadków marnotrawienia publicznych pieniędzy.