- Na szczęście malca zauważył w porę przechodzień, który się nim zaopiekował i wezwał policję. Babcia miała 1,5 promila alkoholu w organizmie. - mówi oficer prasowy policji w Gnieźnie Anna Osińska. "Godzinę wcześniej mama chłopczyka zostawiła go pod opieka jego nietrzeźwej babci na sąsiedniej ulicy a sama poszła na rozmowę w sprawie pracy. Babcia nie potrafiła wiarygodnie wyjaśnić policjantom, dlaczego malec się oddalił" - wyjaśnia Osińska.
Sprawą zajęli się policjanci z Zespołu Prewencji Kryminalnej, Nieletnich i Patologii. Babci grozi do trzech lat pozbawienia wolności.