NA ANTENIE: Wieczór z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

H. Krzyżanowski: "To była absolutna trauma".

Publikacja: 09.04.2021 g.19:42  Aktualizacja: 10.04.2021 g.09:27
Poznań
W sobotę przypada 11. rocznica katastrofy lotniczej polskiego samolotu w Smoleńsku. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką.
mikrofon studio radio poznań - Gracjan Jaworski - Radio Poznań
Fot. Gracjan Jaworski (Radio Poznań)

Co wiemy o tej tragedii po 11 latach? Gościem Wielkopolskiego Popołudnia był publicysta, były opozycjonista, dr Henryk Krzyżanowski.

Roman Wawrzyniak: Chciałem zapytać o osobiste wspomnienia z tamtych dni, gdzie Pana zastała przerażająca wiadomość o narodowej tragedii?

Henryk Krzyżanowski: W domu. Z żoną zabieraliśmy się do oglądania transmisji uroczystości katyńskich. Wtedy dotarła do nas ta przerażająca wiadomość. To była absolutna trauma. Wtedy trudno było mentalnie ogarnąć. Bardzo przygnębiające było to, co nastąpiło po tym: spór wokół miejsca pochówku prezydenta. Kiedy Andrzej Wajda wypowiedział się bardzo energicznie przeciwko Wawelu, jako miejscu pochówku, to ja napisałem wiersz "Prezydent idzie na Wawel". To wiersz, który stał się songiem i on jest bardziej znany właśnie jako song. Jechaliśmy z żoną na pogrzeb prezydenta do Krakowa i w pobliżu Olkusza dopadł nas telefon od mojej przyjaciółki, która się zapytała, czy ona i Olgierd Błażewicz (niedawno zmarł) mogą przerobić to na pieśń. Nie miałem nic przeciwko. W ciągu jednego dnia powstał song, który potem zyskał dużą popularność. Nastrój ciśnienia historii. Oni to zrobili w jeden dzień.

Tekst jest przepiękny. Wrócę do poruszonego przez pana wątku. Najpierw Polacy wokół tej tragedii się połączyli, a później nastąpił wyraźny podział. Poeta Jarosław Marek Rymkiewicz napisał: "To, co nas podzieliło, to się już nie sklei". Przypomniał to niedawno w Gazecie Polskiej redaktor Piotr Lisiewicz.

Tak. Obawiam się, że się nie sklei. Ostatnie relacje, które podaliśmy z tajnej narady u premiera Tuska pokazują - co wiedzieliśmy wcześniej - jak niegodnie podchodziła ówczesna ekipa rządząca, ówczesne państwo polskie, do tej tragedii. To nie ja i nikt z mojego otoczenia, tylko to lewicowiec powiedział, że państwo polskie zajęło się tą tragedią, jakby chodziło o włamanie do garażu na Pradze Północ. To jest prawda. To hańbi osoby, które są za to odpowiedzialne. Te osoby tracą zdolność honorową, same się wyłączają z narodowej wspólnoty. Jestem człowiekiem pojednawczym, mam wielu znajomych z drugiej strony (np. z PO), jestem w stanie z nimi dyskutować, wspierać się, ale są granice. Hańba smoleńska, sposób w jaki utrudniano śledztwo, oddanie śledztwa Rosjanom, mimo, iż powinna powstać wspólna komisja. Była specjalna umowa zawarta w 1993 roku między Rosją a Polską, raz zresztą użyta, kiedy w Polsce rozbił się białoruski samolot wojskowy, więc to jest hańba. To niestety, nie wyobrażam sobie, jak z tymi ludźmi wejść we wspólnotę.

Prokuratura przedłużyła do końca tego roku śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. O czym to świadczy? Co to oznacza w ogóle do całej sprawy? Co to oznacza dla polityków Platformy Obywatelskiej i wspomnianego Donalda Tuska, który wtedy rozdawał karty?

Tym aspektem stricte prawnym specjalnie tak bardzo się nie interesuję, nie śledzę tego. Ta sprawa ma przede wszystkim wymiar polityczny. To, że to nie była zwykła katastrofa, tylko, że doszło do eksplozji wydaje się udowodnione. Ostatnio mieliśmy potwierdzenie...

Kolejne laboratorium i to nie polskie.

Tych potwierdzeń było bardzo dużo, jeżeli ktoś się interesował śledztwem czy obradami komisji Macierewicza, czy działaniami Ewy Stankiewicz, to nie może mieć wątpliwości. Politycznie to taka sytuacja, że to prawda nie do ujawnienia - w sensie takim, że jest zbyt okropna. To nic nadzwyczajnego w polityce, ja przypomnę taką rzecz: kiedy był zamach na papieża to bardzo szybko, energiczny włoski sędzia, który prowadził to, szybko aresztował kilku Bułgarów, związanych z bułgarską ambasadą. Oni zostali szybko zwolnieni i w tej chwili obowiązuje absurdalna i sprzeczna z faktami publicznymi wersja, że Ali Agca działał jako samotny strzelec. To nie byli Bułgarzy, bo cóż mają Bułgarzy do papieża, tylko to był Kreml. Gdyby to ogłoszono, to cóż miała społeczność międzynarodowa zrobić? Posłać wojska do Moskwy? Wolne żarty.

Cały czas nie znamy odpowiedzi na pytanie, dlaczego cały czas mamy do czynienia z bezradnością naszego państwa, że do dziś nie udało się ściągnąć naszej własności, czyli wraku samolotu. Musimy kończyć więc jeśli pan pozwoli zamknę rozmowę pana poematem.

"Prezydent idzie na Wawel"

Dźwięczy requiem pod dzwonu kloszem,
Salonowcy - skończcie tę wrzawę!
O czas smutnej zadumy proszę,
gdy Prezydent idzie na Wawel.

Kogo wiedzie w żałobnej gali?
Jakieś cienie, mundury krwawe,
ci w Katyniu z dołów powstali,
z Prezydentem idą na Wawel.

Idą wolno, lecz równym krokiem,
bo im marsza rozbrzmiewa grave.
Niezbadanym Boga wyrokiem
z Prezydentem ciągną na Wawel.

Gdy próg przejdą królewskich pokoi,
krótki apel – czas z misji zdać sprawę,
potem spać – pierwsza noc już wśród swoich
z Prezydentem, co wwiódł ich na Wawel.

Ciiiiiicho! śpią …Ale może obudzi
ich los w nas to, co czyste i prawe?
Niech pojedna – i partie i ludzi,
dzień, gdy oni dotarli na Wawel.

https://radiopoznan.fm/n/U7ppIB
KOMENTARZE 2
Sławomir Czaja
Czas 10.04.2021 godz. 09:13
W raz z prezydentem zginęli przedstawiciele wszystkich stron sceny politycznej. Uznanie dla prezydenta Kaczyńskiego, który potrafił zgromadzić tak dużą reprezentację wszystkich partii politycznych. Ta tragedia dlatego nas powinna jednoczyć.
Piotr Balcer
Piechu Pyr@ 10.04.2021 godz. 07:13
No i gdzie jest wrak który obiecał Prezes? I gdzie jest ta prawda do której już dochodzimy. Otóż prawda zginęła w Smoleńsku, o Katyniu rząd PiS już zupełnie zapomniał, a prezes jest z rozpoznana kliniczna paranoja . I tylko Antoni M.doi budżet wynagrodzeniami swojej podkomisji smoleńskiej już szósty rok. I nic.
To gdzie jest wrak?????