Spółdzielnia odpowiada, że umowa obu stron kończy się w połowie przyszłego roku, a spółka wiedziała, że spółdzielnia tej umowy nie zamierza przedłużać. - Na Winogradach mamy około 12 tysięcy odbiorców. Chcemy tam świadczyć usługi, ale od czasu kiedy Spółdzielnia Mieszkaniowa Winogrady także świadczy usługi telekomunikacyjne, spotykamy pewne problemy - mówi Kinga Podraza-Myszkowska, rzecznik spółki INEA.
- INEA zachowuje się jak dowództwo Titanica. Podpisują z klientami umowy na okres dłuższy niż czas, na który mają umowę z nami - mówi Paweł Suchorski, kierownik Winogradzkiej Telewizji Kablowej. I dodaje, że nie widzi możliwości dalszych mediacji z INEĄ. Rzeczniczka spółki powiedziała Radiu Merkury, że jeśli nie uda się dogadać ze spółdzielnią, INEA będzie dostarczać usługi swoim klientom inaczej, bez pośrednictwa spółdzielni. INEA zapowiada, że jest też możliwość budowy własnej sieci, ale to rozwiązanie droższe.