NA ANTENIE: Czas na reportaż
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Dziś ogólnopolski protest rolników. Utrudnienia nie tylko w Poznaniu

Publikacja: 08.02.2024 g.10:45  Aktualizacja: 09.02.2024 g.09:23 Rafał Muniak
Wielkopolska
Gospodarze z ośmiu gmin powiatu gnieźnieńskiego zapowiadają blokowanie zjazdów z drogi S5, a także powolny ruch na drodze krajowej nr 15. Podobnie będzie w okolicach choćby Leszna czy Kalisza.
Komorniki rolnicy protest - MotoSygnały
Archiwum. / Fot. (MotoSygnały)

Gnieźnieńscy rolnicy zapowiadają, że od godz. 10.00 będą blokować dwa zjazdy z drogi S5 na wysokości zjazdu w miejscowości Piekary/Obora i dalej w kierunku Bydgoszczy w Łabiszynku.

Spodziewamy się tam około 300 ciągników

 - mówił nam jeden ze współorganizatorów, Andrzej Frankiewicz.

W piątek wyjazd z Gniezna do Poznania najlepiej zaplanować zjazdem nr 27, czyli węzłem Gniezno Południe (od ul. Poznańskiej). Jadący z Gniezna do Inowrocławia napotkają również rolnicze blokady na drodze nr 15 od Kwieciszewa do Trzemeszna na obu pasach drogi. Rolnicze ciągniki zapowiadane są też na drodze Gniezno – Września w rejonie Szczytnik Czerniejewskich, a organizatorzy przewidują udział kilkudziesięciu pojazdów rolniczych, które będą jeździć drogą z małą prędkością. Strajk rolników będzie miał charakter pokojowy i ma potrwać do godz. 15.00.

 

Rolnicze protesty utrudnią ruch w Kaliszu i okolicach. Już przed południem maszyny wyjadą na drogę wojewódzką 470, krajową 25 oraz 12. W samym Kaliszu w południe protest odbędzie się na Rondzie Westerplatte.

Kolumna ciągników wyruszy z miejscowości Plewnia w kierunku Kalisza. Rolnicy zbierają się już o godz. 9.30. Będą w żółwim tempie jechać drogą wojewódzką 470, a później ulicami Warszawską, Sikorskiego do alei Wojska Polskiego i Ronda Westerplatte. Na Rondzie zawrócą i pojadą tą samą trasą z powrotem. Jak mówi organizator protestu Andrzej Rogalski rolnicy nie będą blokować na dłużej żadnego skrzyżowania i nigdzie się nie zatrzymują, ale przejadą 20 kilometrów kolumną w wolnym tempie. Przez 8 godzin rolnicy ze Skarszewa pod Kaliszem będą blokować skrzyżowanie na drodze wojewódzkiej 470. Co 40 minut będą otwierać ruch na kwadrans. Spodziewanych jest tam około 50 ciągników. W Marchwaczu przy obelisku rolnicy spotkają się o 11:00. Protest rozpocznie się wiecem, następnie rolnicy wsiądą do traktorów i w wolnym tempie przejadą krajową 12 do ronda w Opatówku i z powrotem.

 

Z utrudnieniami muszą się jutro liczyć kierowcy jadący drogą krajową nr 12 z Leszna w kierunku Głogowa. Przed południem wyjadą na nią ciągniki rolnicze. W ramach protestu rolniczego węzeł łączący "12" z drogą ekspresową S 5 ma zablokować blisko 1000 traktorów.

Protest będzie miał charakter zlotu gwiaździstego. "Węzeł za Lesznem mają zablokować nie tylko ciągniki z południowo-zachodniej Wielkopolski, ale także z województw: dolnośląskiego i lubuskiego" - mówi jeden z organizatorów tego protest Roman Wojtkowiak.

Protest zaczynamy na DK 12 w Lesznie. Potem "12" jedziemy do węzła z S 5, to będzie główny punkt protestu. Dojadą tam rolnicy zer strony Głogowa, Krzepielowa czy Sławy. Ma dojechać na ten węzeł ponad 500 ciągników z województw dolnośląskiego i lubuskiego. Od strony Leszna dojadą traktory z okolic Śmigla, Przemętu, Gostynia i Krobi oraz gminy Kościan. Liczymy, bo tyle mamy zgłoszeń, też na około 500 traktorów. Na węźle zablokujemy wszystkie wjazdy i zjazdy na S 5. Oczywiście zrobimy korytarz życia i będziemy przepuszczać karetki pogotowia, wozy strażackie oraz autobusy szkolne i pracownicze

 - mówi Roman Wojtkowiak.

Protest za Lesznem ma potrwać od 10.00 - 15.00. Rolnicy chcą sprzeciwić się polityce rolnej Unii Europejskiej.

 

Piątkowy protest rolników z wielkopolski wschodniej będzie szerszy niż zapowiadano wcześniej. Poza Rychwałem zgłoszonym jako miejsce manifestacji kilka dni temu - maszyn rolniczych albo pieszych manifestacji spodziewać się trzeba w okolicach Goliny i w Kole. 

Sezonowa przerwa w pracach polowych to najlepszy czas, by zamanifestować swoje niezadowolenia - mówi Jolanta Nawrocka z Powiatowej Izby Rolnicze w Koninie, dodając, że od poprzedniego protestu - to niezadowolenie rośnie.

Jesteśmy zdeterminowani do bardziej drastycznych form protestu, dlatego, że opieszałość KE i dwuznaczne decyzje wyprowadzają wręcz rolników z równowagi. I dzisiaj jest ten czas, żeby pokazać swoje niezadowolenie i pokazać też konsumentom, że walczymy nie tylko o nas, ale również o was. My chcemy produkować zdrową, polską żywność. Wymogi Zielonego Ładu powodują, że produkcja jest o wiele droższa.

- mówi Jolanta Nawrocka.

 

Rolnicy szykują się do wjazdu ciągnikami do centrum Poznania. Powodem akcji jest niezadowolenie z Europejskiego Zielonego Ładu oraz z wzmożonego napływu zboża z Ukrainy. Rolnicy krytykują też unijny pomysł ugorowania w Europie czterech procent gruntów rolnych. Protestujący rolnicy planują wjechać maszynami rolniczymi przed Urząd Wojewódzki i przekazać petycję na ręce wojewody. 

"Będziemy protestować, aż do skutku" - zapowiada przewodniczący wielkopolskich struktur Solidarności Rolników Indywidualnych Wiesław Kozłowski.

Protesty nie skończą się dopóki nie zostaniemy wysłuchani, dopóki nie odjedziemy, tak jak w postulatach mamy, musi nastąpić likwidacja Europejskiego Zielonego Ładu. I będziemy tak długo działać w tej kwestii aż zostaniemy wysłuchani. Bo można podchodzić do ochrony środowiska, ale nie w ten sposób

 - mówi Wiesław Kozłowski.

Organizatorzy protestu planują wjazd do Poznania nawet ponad tysiąca maszyn. Według deklaracji lokalnych koordynatorów, między innymi z okolic Śremu, Niepruszewa i Wolsztyna, z każdej z tych miejscowości wyruszy kolumna licząca od kilkudziesięciu do setki traktorów. W południe delegacja rolników chce przekazać petycję do wojewody wielkopolskiej. 

 

"Polityka Unii Europejskiej względem rolnictwa jest całkowicie nieadekwatna do obecnej sytuacji. Blokuje się nasz rozwój" - mówi Piotr Skowiera, rolnik i współorganizator piątkowego protestu w Pile.

Rolnicy z północnej Wielkopolski przyłączyli się do ogólnopolskiego protestu rolniczej „Solidarności” i zamierzają zablokować jutro kilka ważnych dróg w regionie. Jeden z protestów odbędzie na obwodnicy Piły, przy skrzyżowaniu, które łączy ulicę Kossaka z krajową "10". "Zaczynamy o godzinie 10.00, nie chcemy nikomu utrudniać życia, tylko zwrócić uwagę na naszą sytuację" – mówi współorganizator protestu Piotr Skowiera.

Będziemy blokować przejście dla pieszych w pewnych odstępach czasowych, 15 minut postoju i 5 minut przejazdu pojazdów, ponieważ chodzi o to, by zwrócić uwagę na problemy w rolnictwie. Polityka Unii Europejskiej jest kompletnie nieadekwatna do aktualnej sytuacji. Bo nam rolnikom wprowadza się ograniczenia w postaci tzw. Zielonego Ładu, ograniczenia środków ochrony roślin. A w międzyczasie zezwala się na wprowadzanie z Ukrainy produktów, które są pryskane takimi środkami, które u nas już od 20 bądź 30 lat nie są w obiegu, ze względu na swoją rakotwórczość

 - dodaje.

W piątek zablokowana będzie też m.in. droga krajowa nr 11 w okolicach Budzynia oraz Jastrowia. Część rolników zamierza również pojechać traktorami do Poznania. Ministerstwo rolnictwa od kilku dni prowadzi rozmowy z rolnikami, jest też w stałym kontakcie z Komisją Europejską.

https://radiopoznan.fm/n/4n7Ujy
KOMENTARZE 1
Michał Zaborski
Michał Zaborski 09.02.2024 godz. 07:41
W pełni ich rozumiem. Mam nadzieję że oprócz karetek, autobusów szkolonych będą przepuszczać auta z dostawą obiadów do szkół