"Alarm podniosła parlamentarzystka z konkurencyjnej partii" - tłumaczy zamieszanie posłanka Ueberhan.
Był to początek rozmów, które mają być kontynuowane w sytuacji, gdy pani premier ponownie wygra wybory. Alarm podniosła, z tego co pamiętam, parlamentarzystka z konkurencyjnej partii, która w tej chwili walczy również o wygraną w tych wyborach, więc ten temat stał się, pobocznie ale jednak, tematem kampanii również w Finlandii i walki politycznej
- mówi Katarzyna Ueberhan.
Według informacji prochodzących z gabinetu premier Sanny Marin, doszło do "kurtuazyjnego spotkania", które trwało około 10 minut, na którym nie było żadnych obietnic.
Wybory w Finlandii odbędą się 2 kwietnia. Według aktualnych sondaży prowadzi prawicowa Partia Koalicji Narodowej. Socjaldemokraci Sanny Marin walczą z innym prawicowym ugrupowaniem - Partią Finów - o drugie miejsce.