W kance na mleko znajdowały się osobiste rzeczy żołnierza Wehrmachtu ówczesnego leśnika z terenu dzisiejszego Ełku, a dawniej Prus Wschodnich.
W środku były dokumenty, mapy, mundur, czapka, kabura, odręcznie pisany list, a nawet akt nadania orderu Krzyża Żelaznego i Czarna Odznaka za Rany.
Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie wyeksponuje znalezisko w dziale muzealnym i spróbuje dodatkowo odtworzyć całą jego historię - mówi Mateusz Modrzejewski z OKL w Gołuchowie.
Wewnątrz ukryte były przedmioty należące do niemieckiego leśnika: m.in. kurtka mundurowa, czapka z godłem III Rzeszy, spodnie i dokumenty. Stąd udało się zidentyfikować byłego właściciela znalezionych rzeczy. Był nim Gerhard Lietdke leśniczy rewirowy Leśnictwa, które dziś należy do nadleśnictwa Ełk.
Na znalezisko natrafili pracownicy nadleśnictwa Karniszewice podczas spulchniania ziemi pod nasadzenia nowego lasu. Na razie nie wiadomo po co leśnik ukrył przedmioty w kance na mleko. Być może całą historię uda się wyjaśnić.