Na sygnał od kardynałów elektorów na placu Świętego Piotra oczekiwał wielotysięczny tłum.
Zgodnie z zapowiedzią watykańskiego Biura Prasowego sygnału dymnego należało się spodziewać po godz. 19.00. Doszło do tego dwie godziny później. Od chwili zamknięcia drzwi Kaplicy Sykstyńskiej minęły ponad trzy godziny.
Jeśli chodzi o pierwsze głosowanie, to rekord. Podczas poprzedniego konklawe czarny dym pojawił się dwie godziny później. Watykaniści spekulowali, że kardynałowie-elektorzy postanowili z nieznanych powodów zrezygnować dzisiejszego głosowania, ale zgodnie z zasadami konklawe nie ma z nimi kontaktu, więc nikt nie został o tym poinformowany.
Do wyboru papieża potrzebne są dwie trzecie głosów, czyli 89 spośród 133. Na czwartek i piątek przewidziano po cztery głosowania. Jeśli nie dadzą rezultatów, sobota będzie dla kardynałów elektorów dniem spotkań i refleksji.
Jeżeli po 34 głosowaniach nie uda się wybrać papieża, dojdzie do balotażu, czyli wyboru między dwoma kandydatami, którzy otrzymali najwięcej głosów. Od początku dwudziestego wieku do dziś konklawe średnio trwało trzy dni, a najdłużej - pięć.
Zdecydowanym faworytem obecnego konklawe jest dotychczasowy watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin. Wymieniani są także kierujący włoskim episkopatem kardynał Matteo Zuppi i arcybiskup Manili Luis Antonio Tagle.
Czytaj także: