Szef placówki zaniepokojony odorem wydobywającym się z przesyłki zaalarmował straż pożarną i policję.
Jak przyznawali pracownicy poczty fetor był trudny do wytrzymania. Ratownicy zarządzili ewakuację placówki. Po otworzeniu paczki okazała się, że znajduje się w niej martwa kura. Wszytko na to wskazuje, że był to głupi żart. Policjanci ustalili, że adresat i odbiorca paczki są osobami fikcyjnymi.