NA ANTENIE: Ranko Ukulele o życiu w Kambodży i Japonii
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Leszek Miller zrzuca odpowiedzialność za niekorzystną umowę autostradową na rząd Jerzego Buzka

Publikacja: 27.02.2020 g.10:24  Aktualizacja: 28.02.2020 g.10:54 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Konkretnie chodzi o aneksy do tej umowy. Kilka dni temu po raz kolejny Autostrada Wielkopolska Jana Kulczyka podniosła ceny za przejazd zbudowaną przez siebie i eksploatowaną autostradą A2.
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze Udostępnij na Google Plus Udostępnij na LinkedIn
A2 otwarcie trzeciego pasa  - Wojtek Wardejn
Fot. Wojtek Wardejn

Prasa przypomniała, że umowę z Kulczykiem podpisywał sld-owski rząd Włodzimierza Cimoszewicza. Dziś były premier w Radiu Poznań przekonywał, że rząd lewicy wynegocjował w 1997 roku dobrą umowę w sprawie koncesji na autostradę, a Jan Kulczyk nie był z niej zadowolony.

Ja się wielokrotnie pytałem moich kolegów o to, i zarówno pan Liberadzki i pan Pol i pan Cimoszewicz zapewniali mnie, że to była bardzo porządna umowa, która zabezpieczała odpowiednio interesy podatników i obywateli. Tylko potem następny rząd do tej umowy dołączał rozmaite aneksy i każdy aneks był coraz lepszy dla wykonawcy i coraz gorszy dla obywatela. Dla przypomnienia, co to był za rząd, to odpowiadam, że był to rząd Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności, a premierem był Jerzy Buzek.

Jan Kulczyk nie żyje, zapisy umowy są tajne, dlatego Leszek Miller mówi, że „trzeba mu uwierzyć na słowo”, że była korzystna dla państwa. Kilka dni temu Marek Pol, wicepremier w rządzie Leszka Millera wydał oświadczenie w sprawie umowy autostradowej. Czytamy w nim, że za ustalenia umowy w zakresie opłat odpowiadał po stronie rządowej minister Transportu i Gospodarki Morskiej w rządzie Cimoszewicza Bogusław Liberadzki.

Wspomniane przez Millera aneksy miały według Marka Pola dotyczyć gwarancji Skarbu Państwa i wydłużenia okresu koncesyjnego, co było konieczne do uzyskania finansowania. W zamian Autostrada Wielkopolska zrzekła się koncesji na eksploatację A2 na docinku Konin-Stryków.

Te informacje potwierdził Radiu Poznań minister Tadeusz Syryjczyk. Jego zdaniem ustalona w czasie negocjacji z Kulczykiem formuła komercyjna autostrady była jedyną wtedy możliwą.

W moim przekonaniu wtedy to było rozwiązanie jedyne, które umożliwiało rozpoczęcie budowy "już". Przypominam, że autostrada została oddana w terminie, a nawet miesiąc wcześniej, bodajże, w sytuacji, gdy wkład rządu dotyczył wyłącznie wkładu nieruchomościowego i częściowo gotowych instalacji. Na ówczesny czas to była sytuacja taka, że mogliśmy nie budować, albo budować w takim trybie, w którym zakładano komercyjne finansowanie.

Minister Syryjczyk mówi, że zastana przez niego w resorcie umowa między Autostradą Wielkopolską S.A a rządem zawierała kilka niekorzystnych dla społeczeństwa zapisów, między innymi bardzo daleko idące zapisy budowy dróg równoległych, a nawet poprzecznych. Chodziło o to, by zapewnić koncesjonariuszowi odpowiednio dużą liczbę korzystających z inwestycji, bo to inwestor ponosił ryzyko zwrotu.

https://radiopoznan.fm/n/AcjSpi