"W przeciwnym razie ostatni raz widzisz rodzinę. Co wybierasz? życie czy śmierć?" - to fragment korespondencji. O otrzymaniu pogróżek prezydent poinformował na swoim profilu na Facebooku.
W poniedziałek podobny list dostali inni prezydenci polskich miast.
Policja już zatrzymała 28 letniego mieszkańca Małopolski, który miał wysłać listy. Grozi mu do trzech lat więzienia. Jak informują policjanci. Przy podejrzanym o wysłanie listów znaleziono repliki broni. Mężczyzna zostanie przesłuchany w krakowskiej prokuraturze i usłyszy zarzuty wywierania groźbą wpływu na funkcjonariusza publicznego.
Policja zatrzymała podejrzanego w poniedziałek w Warszawie. Jest mieszkańcem Krakowa. - Listy miał wysyłać z poczty w Nowej Hucie - poinformował rzecznik małopolskiej policji młodszy inspektor Sebastian Gleń. Wśród znalezionych u niego przedmiotów funkcjonariusze zabezpieczyli trzy sztuki repliki broni broni krótkiej i długiej. Były też inne przedmioty.
- To są rzeczy, które można wiązać z tymi groźbami czy zamiarem skierowania gróźb przez tego podejrzanego" - mówił Sebastian Gleń. W kopertach znalazły się też łuski nabojów oraz kartka z zakrwawionymi zdjęciami prezydentów między innymi Krakowa, Wrocławia, Łodzi, Poznania, Torunia, Kielc i Rzeszowa. Podobną przesyłkę otrzymał również były prezydent Lech Wałęsa. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio, mężczyzna w czasie przesłuchania przez policję wstępnie przyznał się do wysłania listów.
Adam Michalkiewicz/IAR
"Wygrał wybory"... Kiedy to było, a ile się zmieniło?
"CO BYŁO, A NIE JEST, NIE PISZE SIĘ W REJESTR!"
Panie Jaśkowiak, cytując słowa pańskiej żony, coraz więcej poznaniaków jest tak zwyczajnie w.....ch na to co pan robi z naszym Poznaniem!