NA ANTENIE: Noc u Berniego
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

M. Dzierżawski: Rewolucja obyczajowa w Poznaniu następuje szybciej niż w innych polskich miastach

Publikacja: 13.08.2018 g.08:58  Aktualizacja: 13.08.2018 g.13:06 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Gościem Kluczowego Tematu był Mariusz Dzierżawski - lider Fundacji PRO Prawo do życia.
received_267571790636836 - wikipedia.org
/ Fot. (wikipedia.org)

Dzierżawski krytycznie odniósł się na naszej antenie do Marszu Równości, który w sobotę przeszedł ulicami miasta. Jego zdaniem jesteśmy świadkami „ofensywa homolooby”, a w Polsce realizowany jest ten sam scenariusz, co przed laty w Europie zachodniej.

- Pan Jaśkowiak jest zapewne bardziej radykalny i to co na Zachodzie wydarzyło się w ciągu 30 lat, to w Poznaniu może się wydarzyć w ciągu lat trzech, czyli będzie przysposobienie do pedofilii obowiązkowe. Bo molestowanie dzieci przez seksedukatorów to jest przysposobienie do pedofili. Polecam taki dokument, standardy edukacji seksualnej w Europie – przypuszczam, że jeśli Pan Jaśkowiak jeszcze tego nie zrobił, to będzie to chciał w szkołach finansowanych przez miasto wprowadzić. Zatem przestrzegam rodziców i zachęcam żeby się dowiedzieć, jakie to są te standardy - uważa.

Dzierżawski bronił także treści i wymowy plakatu, który Fundacja PRO Prawo do życia umieściła na jednym z poznańskich budynków. - Jeśli ludzie nie chcą oglądać takich billboardów, to niech się zwrócą do prezydenta Jaśkowiaka żeby nie robił homoparad - mówił. Przekonywał, że w Polsce ruchy LGBT trochę się maskują, ale wystarczy popatrzeć na zdjęcia z Zachodu żeby zobaczyć, że tak właśnie wyglądają homoprady. 

Plakat nie wisi już na budynku przy ul. 28 czerwca. Został zdjęty – według informacji posiadanych przez Dzierżawskiego – po interwencji miejskiego nadzoru budowlanego, który podlega prezydentowi Jackowi Jaśkowiakowi.

https://radiopoznan.fm/n/fsWlgi
KOMENTARZE 2
Ela 21.08.2018 godz. 10:43
Nowoczesnym??? Seks uprawiamy na ulicach lub jego agresywna promocja (zarówno par homo, jak i heteroseksualnych) nie jest oznaką nowoczesności, tylko braku kultury osobistej i kindersztuby. To agresja środowisk, które chcą, by coraz więcej osób definiowało swoją tożsamość nie w oparciu o zbiór wielu puzzli, ale przede wszystkim przez seks. Zdrowy człowiek najczęściej cieszy się seksem i nie musi się tym chwalić publicznie na ulicach i w mediach.
Roman 13.08.2018 godz. 21:26
To chyba dobrze ze jesteśmy nowoczesnym miastem.